Drewno, pellet, olej, trawa, a nawet łuski słonecznika są poszukiwanym surowcem do produkcji energii odnawialnej. Wykorzystywana jest głównie biomasa leśna, czyli drewno. Charakteryzuje się ona lepszymi właściwościami fizykochemicznymi niż biomasa pochodzenia rolniczego. Dzięki temu jest bardziej wydajna i powoduje mniej problemów przy spalaniu. Ale zgodnie z obowiązującym prawem tylko zakłady o mocy ponad 20 MW wybudowane do końca 2012 r. będą mogły spalać do 80 proc. biomasy leśnej. Pozostałe instalacje muszą stopniowo ograniczać wykorzystanie drewna na rzecz upraw roślinnych. Dlatego firmy przyspieszają inwestycje.
Polska Grupa Energetyczna, największe przedsiębiorstwo na tym rynku, wydała prawie 64 mln zł na kocioł parowy do spalania biomasy w Szczecinie. Jak informuje spółka, jest to obecnie największy tego typu obiekt w Europie Środkowej. Instalacja ma być uruchomiona w listopadzie tego roku. Ma wytwarzać 183 MW ciepła i 63 MW energii elektrycznej. Będzie zużywała 800 tys. ton biomasy rocznie.
W tym roku także Poznań i Łódź będą miały nowe zakłady produkcji zielonej energii. Kilka miesięcy temu francuska Dalkia rozpoczęła w swoich elektrociepłowniach w Łodzi i Poznaniu konwersję dwóch kotłów węglowych na kotły do spalania biomasy. Zakończenie inwestycji planowane jest na grudzień tego roku. Pochłoną one w sumie 70 mln euro. Zakłady będą potrzebowały ok. 600 tys. ton biomasy rocznie.
Podobne inwestycje realizują inne przedsiębiorstwa energetyczne i ciepłownicze. Grupa Energa zamierza spalać biomasę wraz z węglem w Elektrociepłowni Elbląg. Inwestycja o wartości 200 mln zł rozpoczęła się trzy miesiące temu. Podstawowym paliwem stosowanym w elbląskiej elektrociepłowni będą pellety ze słomy. Blok ma być oddany do użytku w 2013 r. Będzie produkował zieloną energię elektryczną oraz ciepło na potrzeby mieszkańców Elbląga.
Tauron planuje instalację dodatkowych urządzeń do spalania biomasy do 2020 r. Pozwoli to wytwarzać 1,5 TWh zielonej energii. Inwestycje są prowadzone w Jaworznie, Tychach i Stalowej Woli.