3 pytania do Michała Padusińskiego

- Skarb Państwa lwią część odebranych przedsiębiorcom pozwoleń na emisję CO2 wkłada do swojej kieszeni - mówi Michał Padusiński, kierownik planowania strategicznego w firmie Cemex

Publikacja: 18.11.2011 02:00

Energianews.pl: Ministerstwo Środowiska ma gotowy projekt rozporządzenia ustalającego nowe limity emisji CO

2

na 2012 rok. Część firm straci nadwyżki uprawnień, jak dużo?

Michał Padusiński:

Ustalona metodologia cięć przydziałów premiowała dodawanie nowych mocy. Zgodnie z przedstawionym projektem rozporządzenia chodzi o odebranie przede wszystkim przemysłowi uprawnień do emisji około 9,5 mln ton CO

2

, a z tego na przemysł cementowy przypada mniej niż 800 tys. ton CO

2

.

Cemex reagując na kryzys w latach 2009-2010, nie inwestował w moce do produkcji klinkieru. Koncentrowaliśmy się na inwestycjach proekologicznych zmniejszających wpływ na środowisko, czyli między innymi ograniczających pylenie. W 2010 r. mieliśmy nadwyżkę uprawnień, ale w 2011 r. produkcja jest większa niż w 2010 i nadal będzie rosła. Nie będzie to już taki wzrost jak w tym roku, w którym branża wyprodukuje około 18 proc. cementu więcej, ale oceniamy, że to nadal będzie 3-5 proc. wzrost.

Dane wybrane przez resort do określania potrzeb firmy pochodzą z dna koniunktury, a nowe przydziały emisji ma dostać w przewidywanym szczycie koniunktury. Jeśli weszłoby w życie rozporządzenie rządu w wersji przedstawionej przez resort środowiska, to w 2012 r. stracilibyśmy bezpłatne uprawnienia do emisji ok. 230 tys. ton CO

2

, czyli ok. 14 proc. Oznaczałoby to, że w 2012 r. mniej więcej tyle samo uprawnień musiałaby dokupić.

To dlatego przemysł sprzeciwia się nowym limitom?

Przygotowywane działania traktujemy jako odbieranie nam przez państwo praw nabytych. Niejako zmianę reguł gry w jej trakcie. Uprawnienia do emisji na 2012 r. nie zostały wprawdzie przelane na konta, ale to nie zmienia faktu, że w wielu przypadkach zostały rozdysponowane na przykład poprzez decyzje o planach produkcji na 2012 r., czy poprzez transakcje na rynku terminowym CO

2

.

Zresztą o konkretne pieniądze chodzi też rządowi polskiemu, który wciąż jest właścicielem wielu elektrowni, np. wchodzących w skład PGE. Z informacji przekazanych prasie przez przedstawicieli Ministerstwa Środowiska wiemy, że ok. 6,7 mln ton z uprawnień odebranych przemysłowi trafi do PGE, które zgłosiła do rezerwy wniosek na pokrycie emisji z nowego bloku energetycznego. Czyli Skarb Państwa lwią część odebranych przedsiębiorcom pozwoleń wkłada do swojej kieszeni.

Co przemysł mógł zrobić, by nie stracić na nowych limitach?

Gdybyśmy wiedzieli, że istnieje ryzyko utraty części uprawnień do emisji CO

2

na 2012 r., to nie podjęlibyśmy decyzji o kilku kluczowych inwestycjach. Na pewno zastanowilibyśmy się dwa razy nad ich rozpoczęciem, np. w urządzenia do składowania i dozowania paliw alternatywnych, albo inaczej byśmy ją zaplanowali. W celu finansowania takiego rodzaju inwestycji sprzedaliśmy nadwyżkę uprawnień do emisji CO

2

za 2010 r., czego pewnie nie zrobilibyśmy wiedząc, że możemy mieć obcięte przydziały na ostatni rok. Co więcej, nie staralibyśmy się obniżyć poziomu emisji do najniższych możliwych poziomów, skoro i tak nadwyżka zostałaby nam odebrana.

Energianews.pl: Ministerstwo Środowiska ma gotowy projekt rozporządzenia ustalającego nowe limity emisji CO

na 2012 rok. Część firm straci nadwyżki uprawnień, jak dużo?

Pozostało 95% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie