Jak podał w komunikacie brytyjsko-amerykański koncern jeden z podwykonawców platformy Deepwater Horizont (pożar na niej spowodował zatonięcie i gigantyczny wyciek ropy w 2010 r) - firma Cameron International Corporation zapłaci BP odszkodowanie w ramach zawartej ugody.
Cameron był dostawcą specjalnego urządzenia, które miało zabezpieczyć wyciek ropy w wypadku jakiejkolwiek awarii czy katastrofy. Urządzenie zostało zamontowane na ujściu otworu wiertniczego. Jednym z jego elementów był ogromne nożyce, które w razie awarii powinny odciąg część rury i zahermetyzować ją. Jednak gdy Deewater tonął nożyce nie zadziałaly i rozpoczął się niekontrolowany wyciek ropy do Zatoki.
Wcześniej pracownik platformu Tairon Benton opowiadał, że na kilkanaście tygodni przed wybuchem i pożarem platformy został wykryty wyciek ropy na urządzeniu i niesprawność nożyc. Pomimo powiadomienia BP i Transocean - właściciela platformy, nic w tej sprawie nie zrobiono.
Benton a z nim wielu ekspertów uważa, że wina nie leży po stronie wykonawcy urządzenia, ale BP, które oszczędzało na remontach. Eksploatacja platformy Deepwater kosztowała BP 500 tys. dol. dziennie.