Ekolodzy po pokazowych wspinaczkach na kominy elektrowni Bełchatów czy Pątnów sprzed kilku lat teraz przeszli do ofensywy w sądach. Udało im się unieważnić decyzję środowiskową dla wartej 11,6 mld zł inwestycji Polskiej Grupy Energetycznej w Elektrowni Opole. To obecnie największy kontrakt w polskiej energetyce.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że raport o oddziaływaniu na środowisko projektu w Opolu wymaga uzupełnienia. To opóźni inwestycję.
– Nie spodziewam się, by to wywróciło całe postępowanie o wydanie decyzji środowiskowej. To nie będzie przechodzenie całej procedury od początku – zapewnia Alicja Majewska, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu.
Jednak zdaniem ekologów PGE czeka nawet rok dodatkowej pracy papierkowej. – Uzupełnienie wniosku do decyzji środowiskowej o brakujące rzeczy będzie trwać kilka miesięcy, nawet rok – ocenia Tomasz Wollny ze Stowarzyszenia Technik Ekologicznych Silesia.
Jego zdaniem ryzykowne będzie odwoływanie się spółki do Naczelnego Sądu Administracyjnego. – PGE może też zmienić technologię na gaz. Na takie rozwiązanie zdecydował się w 2010 roku Tauron w przypadku elektrowni Blachownia Śląska o mocy 850 MW – radzi Wollny.