– Z powodu braku nowej taryfy tracimy dziennie kilka milionów złotych – mówił dwa tygodnie temu wiceprezes spółki Mirosław Szkałuba. Wtedy temperatury oscylowały wokół zera, teraz przy minus kilkunastu PGNiG może tracić nawet 10 mln zł dziennie, bo zużycie gazu jest dużo większe, mówi nam osoba zbliżona do spółki. Odbije się to negatywnie na wynikach spółki. – PGNiG z całą pewnością zakończy pierwszy kwartał tego roku ze stratą – mówi Marcin Palenik, analityk DM Millennium – o tym, czy będzie to strata olbrzymia, zadecyduje, poza temperaturą, wartość dolara – dodaje.

Spółka płaci za surowiec w amerykańskiej walucie. Przez najbliższy tydzień temperatury w Polsce mają utrzymać się na poziomie kilkunastu stopni poniżej zera. Nawet jeśli prezes URE przyspieszy wydanie decyzji, nowe taryfy na gaz będzie można wprowadzić najwcześniej w dwa tygodnie po zatwierdzeniu przez urząd. To oznacza ponad 150 mln zł strat i to tylko w dwóch tygodniach.

150 mln zł wynieść mogą straty spółki w ciągu 2 tygodni, jeśli utrzymają się tak silne mrozy

– Jeśli prezes URE zgodziłby się na dwucyfrowe podwyżki taryf, spółka może w pozostałych kwartałach 2012 r. tę stratę zniwelować – mówi Palenik. PGNiG jest zmuszony wstrzymać decyzje o dalszych inwestycjach, by utrzymać płynność finansową. To niekorzystne z punktu widzenia klientów. Jeśli spółka nie będzie inwestować w wydobycie własne, będzie nadal skazana na import drogiego gazu.