Zarząd Petrolinvestu zamierza wydłużyć do 2014 r. spłatę kredytu udzielonego przez PKO BP i BGK oraz dostosować go do przyszłych wpływów z projektu poszukiwawczo-wydobywczego w Kazachstanie.

– Część kredytu zostanie spłacona z wpływów ze sprzedaży firm Emba i Profit – twierdzi Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu. Zgodnie z dotychczasowymi warunkami do końca marca spółka powinna spłacić 33,4 mln dol. Podobny ruch zamierza wykonać zależna firma OilTechnoGroup z Kazachstanu, prowadząca rozmowy z bankiem BCC. W tym wypadku chodzi o kredyt w kwocie 36,5 mln dol.

Obecnie Petrolinvest prowadzi rozmowy w sprawie dostosowania, udostępnionej mu przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, linii kredytowej w wysokości 50 mln dol. do nowej strategii działalności spółki w Kazachstanie. Chodzi m.in. o realizację umowy dotyczącej wspólnych poszukiwań i wydobycia z koncernem Total na potencjalnym złożu Koblandy na obszarze kazachskiej koncesji OTG. Spółka potrzebuje też pieniędzy na dalsze prace na potencjalnym złożu Shyrak oraz na udokumentowanie posiadanych zasobów. Petrolinvest chce zakończyć rozmowy z EBOiR w czerwcu.

Biegły rewident w opinii do sprawozdania Petrolinvestu za ubiegły rok stwierdził, że brak utrzymania dotychczasowego finansowania oraz niepozyskanie nowego może mieć negatywny wpływ na sytuację finansową i majątkową grupy. Le Guern przekonuje jednak, że finansowa sytuacja spółki jest charakterystyczna dla branży, która wykazuje na etapie poszukiwań wysokie zadłużenia. – Petrolinvest na bieżąco informuje banki o postępach w prowadzonych pracach i obecnie relacje z bankami są ustabilizowane – twierdzi.