Jej cena poszła w dół o niespełna 3 proc., do ok. 108 dol. – Fundamentalnie na rynku ropy cały czas mamy do czynienia z nadpodażą, a to powinno sprzyjać spadkom. Jednak ze względu na ryzyka geopolityczne w związku z nierozwiązaną kwestią irańską występuje presja na cenę – tłumaczy Paweł Kordala, analityk rynków surowcowych w X-Trade Brokers.
Zaznacza, że import irańskiej ropy zmniejszył się już o ponad połowę z 2 mln do 900 tys. baryłek ropy dziennie. W przyszłości ograniczenia mogą być większe. Unia Europejska i Stany Zjednoczone pracują bowiem nad kolejnymi sankcjami ekonomicznymi wobec Iranu. Nie wiadomo też, czy władze irańskie wpuszczą międzynarodowych ekspertów ds. energii atomowej do swojego kraju.
– Ostatnio prasa niemiecka spekulowała, że działania mogą być przeciwne i Iran planuje kontrolowany wyciek ropy w cieśninie Ormuz, by wywrzeć nacisk na opinię międzynarodową – dodaje Kordala.
W nadchodzącym miesiącu kurs ropy będzie też pod wpływem czynników makroekonomicznych, głównie danych płynących z gospodarki chińskiej.
– Rynek czeka, czy koniunktura w Chinach zacznie się ożywiać tak jak ma to już miejsce w Ameryce – twierdzi Kordala.