Spółka RWE Transgas w latach 2008-2011 kupowała od Rosjan mniej gazu niż stanowił kontrakt z 1998 r. i tylko za to co odebrała - płaciła. Gazprom naliczył, że należy mu się jeszcze 0,5 mld dol. zgodnie z zasadą take or pay (bierz lub płać) zawartą w kontrakcie.
Stanowi ona, że klient musi zapłacić za co najmniej 80-90 proc. zakontraktowanego gazu, niezależnie od tego, ile rzeczywiście odbierze. Wielu klientów Gazpromu nie zgadza się z tym warunkiem, żądając usunięcia tego punktu, jako dyskryminujący jedną ze stron kontraktu. Domagają się takżę odejścia od ceny związanej z ceną ropy sprzed pół roku, na rzecz rynkowej ceny gazu.
Jak podały m.in. Interfaks i Bloomberg, wiedeński arbitraż uznał argumenty RWE Transgas i odrzucił rosyjski pozew.
W RWE Supply&Trading gazeta"RBK daily" dowiedziała się, że koncern bedzie teraz dzisałać w kierunku zmiany (obniżki) cen rosyjskiego gazu, w dostawach w 2013 r. Pozowli to poprawić wynik finansowy koncernu. W 2011 r. Niemcy mieli stratę 800 mln euro (rok wcześniej było to tylko 21 mln euro). RWE pozwał Gazprom przed arbitraż w Sztokholmie, podobnie jak nasz PGNiG oraz Litwa.
RWE Transgaz ma z Rosjanami kontrakt do 2035 r. na dostawy do 9 mld m