Holender Ben van Beurden , nowy prezes Shell, który objął stanowisko zaledwie dwa tygodnie temu, może jeszcze bardziej przyspieszyć obecny proces dezinwestycji. Zapoczątkowany przez jego poprzednika proces ma sprawić, że spółka znacznie zmniejszy swój portfel inwestycyjny. W efekcie Shell rozpoczął pozbywanie się aktywów, które nie wpisują się w strategie firmy na najbliższe lata.
Z informacji „Financial Times" wynika, że na sprzedaż mogą trafić złoża w Nigerii oraz 23 proc. pakiet udziałów w australijskiej spółce Woodside Petroleum. Eksperci spekulują ponadto, że Shell zdecyduje się ponadto na redukcje swoich udziałów w złożach Morza Północnego. Pozbycie się tych aktywów będzie potężnym zastrzykiem finansowym dla spółki. Ich wartość szacuje się na 15 mld dol.