Zgoda Erewania na dokupienie 20 proc. państwowego operatora ArmRosgazprom była formalnością. Rosjanie mieli już 80 proc. firmy, a przejęcie całej zostało uzgodnione podczas grudniowego spotkania prezydentów obu państw. Nieoficjalnie cena zakupu 20 proc. gazowej firmy to 189 mln dol., dowiedział się ITAR-TASS.
Dzięki temu Armenia dołącza do Białorusi jako kraj, gdzie Gazprom jest właścicielem krajowego operatora. Skutkuje to niską ceną rosyjskiego gazu. Białoruś płaci 172 dol./1000 m3, a Armienia ok 180 dol.. Rocznie kaukaska republika potrzebuje 1,9 mld m3.
Umowa kupna-sprzedaży stanowi, że Gazprom nie może odsprzedać swoich udziałów ArmRosgazprom bez zgody rządu ormiańskiego. Za zgodą może to być pakiet maksymalnie 49 proc., ale kupcem musi zostać firma jawna.
Armienia coraz silniej wiąże się gospodarczo z Rosją. Dąży m.in. do udziału w Związku Celnym.