W poniedziałek została podpisana umowa między miastem a Eneą Wytwarzanie o zbyciu udziałów MPEC Enei. Umowa ma charakter warunkowy. Zgodę na transakcję musi wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nabywca jest bowiem właścicielem Elektrociepłowni Białystok.
Jak poinformował prezydent Truskolaski, wynegocjowana cena za 100 proc. udziałów to 305 mln zł, z czego 260 mln zł (za 85 proc. udziałów) zostanie wpłacone do budżetu miasta. Pozostałe 15 proc. to udziały dla uprawnionej grupy pracowników.
Enea Wytwarzanie miała przez miesiąc, do 22 maja, wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia udziałów MPEC - komunalnej spółki gminy Białystok. W piątek biuro prasowe magistratu wydało komunikat, w którym poinformowało jedynie, że negocjacje zostały zakończone, a zespół ds. tych negocjacji przedstawił prezydentowi miasta pisemne stanowisko z uzasadnieniem i dokumentacją niezbędną do podjęcia decyzji w sprawie wyboru nabywcy udziałów.
Nabycie udziałów MPEC w Białymstoku przez pozwoli Enei na optymalizację produkcji ciepła. Będzie to polegało na jej korzystniejszym podziale pomiędzy mniej efektywnymi źródłami Ciepłowni Zachód a nowoczesnymi, ekologicznymi, spalającymi biomasę blokami kogeneracyjnymi (produkującymi ciepło i prąd w jednym procesie) w Elektrociepłowni Białystok. Zwiększy się produkcja energii elektrycznej i efektywność wytwarzania obu rodzajów energii, a przy tym znacznie obniży emisja szkodliwych substancji do środowiska naturalnego. Enea zapowiada też liczne modernizacje sieci ciepłowniczej, które poprawią komfort i bezpieczeństwo dostaw ciepła do białostockich mieszkań i biur.
- Połączenie sił z siecią ciepłowniczą oznacza także wyraźny wzrost wartości samej Elektrociepłowni. Szacujemy, że będziemy tam produkować od 20 do 25 proc. więcej prądu i ciepła, uzyskamy też o około jedną czwartą więcej czerwonych certyfikatów. Przy tym zmniejszymy koszty i będziemy mogli w sposób efektywniejszy wykorzystywać wiedzę, doświadczenie i umiejętności pracowników obu firm. Z naszego punktu widzenia to bardzo ważne, bo konkretne i policzalne, dodatkowe korzyści. – podkreślał cytowany w komunikacie spółki Krzysztof Sadowski, prezes Enea Wytwarzanie.