– Brak otwarcia na wielokulturowość i rosnące zróżnicowanie dochodów to największe zagrożenia dla demokracji. Demonstracje na Ukrainie wybuchły przede wszystkim z powodów ekonomicznych, a nie z niezadowolenia politycznego – mówił prof. Grzegorz Kołodko na wczorajszej konferencji „Przyszłość wolności" w krakowskich Sukiennicach.
Były wicepremier krytykował też m.in. pomysł zwiększenia wydatków na wojsko. Domagam się odpowiedzi: skąd będziemy czerpać dodatkowe pieniądze? Z kolejnych podatków czy może zwiększając dług publiczny? – pytał.
O stanie gospodarki, demokracji i relacjach z Rosją w obliczu kryzysu ukraińskiego dyskutowali też Igor Chalupec, Tomasz G. Grosse, Robert Gwiazdowski, Elżbieta Mączyńska, prof. Witold Orłowski i Ryszard Petru. Debatę prowadził red. nacz. „Rz", Bogusław Chrabota.
Chalupec, prezes ICENTIS, przekonywał, że stoimy u progu rewolucji związanej z rosnącą pozycją USA na rynku gazu. – Dzięki sile łupków Amerykanie, zaczynając od zera, staną się wkrótce największym producentem. To będzie wielka zmiana, na której skorzysta też Polska. Pojawi się szansa, by kupować gaz od różnych dostawców, także tych z krajów politycznie zaprzyjaźnionych.
Zgodził się z nim Gwiazdowski. – Rosja bez wolności gospodarczej nie ma szans na zwycięstwo w wyścigu potęg. Już dziś, mimo że ma potężny rynek rolny, musi importować świnie i kartofle – mówił szef Centrum im. Adama Smitha. – Czy Rosji grozi katastrofa? Trudno stwierdzić to jednoznacznie. Nie wróżę jednak dobrej przyszłości takim systemom, jak rosyjski – dodał prof. Orłowski.