- To pytanie - czy Rosneft jest alter ego państwa? Proces dowiódł, że w tej sprawie - tak. W swoim interesie i interesie Gazpromu - stwierdził Emmanuel Gillyar adwokat londyńskiej kancelarii Shearman&Stearling, która reprezentuje byłych właścicieli Jukosu, podała agencja Nowosti.
Wcześniej szef Group Menatep Tim Osborne nie wykluczył pozwu także przeciwko BP jako akcjonariusza Rosneft (blisko 20 proc.), w wypadku, gdyby Rosja nie wykonała wyroku haskiego sądu. Ten nakazał jej zapłacenie byłym akcjonariuszom 50 mld dol. odszkodowania plus 65 mln kosztów sądowych. Rosja ma czas do stycznia 2015 r. Potem zaczną być naliczane odsetki.
- Nie ma podstaw, by przypuszczać, że Rosja nie wypełni swoich międzynarodowych zobowiązań. Działa tutaj Konwencja nowojorska, gdzie 150 krajów zobowiązało się wykonywać wyroki międzynarodowego arbitrażu - stwierdził Osborne. Według niego wykonanie wyroku może się odbyć drogą zajęcia aktywów państwa lub tych które zostały uznane za „instrument państwa".