W tym roku może zostać wykonany pierwszy odwiert, który da przepływ gazu z łupków na skalę komercyjną, czyli pozwalający przypuszczać, że w Polsce są szanse na opłacalne wydobycie. By został za taki uznany, przepływ musi sięgać 20 tys. m sześc. dziennie.
– Taki odwiert pokazałby, że w Polsce rzeczywiście istnieją realne możliwości wydobywania gazu. Natomiast etap wydobywania w skali przemysłowej i odczuwalnej wyraźnie dla gospodarki to nie jest perspektywa ani tego, ani przyszłego roku – powiedział Maciej Grabowski, minister środowiska, w wywiadzie dla agencji Reuters.
Dotychczas największy przepływ, bo sięgający 8–11 tys. m sześc. na dobę, zanotowała firma Lane Energy w odwiercie Łebień LE-2H znajdującym się na koncesji Lębork na Pomorzu. Ona ma też największe szanse na sukces.
Właśnie 3Legs Resources, który wraz z ConocoPhillips jest właścicielem Lane Energy podał, że pomyślnie zakończył tzw. szczelinowanie hydrauliczne w odwiercie Lublewo LEP-1STH. Wkrótce rozpoczną się jego testy, które powinny dać odpowiedź, czy komercyjne wydobycie będzie możliwe.
Państwowe firmy
Szybko komercyjnego przepływu gazu z łupków zapewne nie odnotują spółki kontrolowane przez państwo, czyli PGNiG i Orlen. Dotychczas wykonały najwięcej odwiertów, odpowiednio 14 i 10.