PGNiG zwiększyło zamówienia gazu z Rosji

Od kilku dni Polska dostaje z Rosji mniej gazu, niż zamawia. Dziś sytuacja ma wrócić do normy.

Publikacja: 12.09.2014 01:30

PGNiG zwiększyło zamówienia gazu z Rosji

Foto: Bloomberg

W poniedziałek Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo otrzymało o 20 proc. mniej surowca, niż chciało, we wtorek o 24 proc., a w środę aż o 45 proc. mniej, niż zamawiało. Ma być jednak lepiej. – Rosjanie zapewnili, że od piątku dostawy gazu będą realizowane w wysokości zamówień polskiego kontrahenta – poinformował wczoraj Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.

Większe zamówienia

Spadek importu realizowanego w ramach kontraktu jamalskiego nastąpił na wszystkich głównych połączeniach gazowych ze Wschodu, a więc na granicy z Ukrainą w Drozdowiczach oraz z Białorusią w Kondratkach i Wysokoje. Gaz-System podał, że PGNiG w ostatnich dniach zwiększyło wielkość zamówień ze Wschodu. O ile dokładnie nie wiadomo. Z danych zamieszczonych na stronach internetowych Gaz-Systemu wynika, że w poniedziałek i wtorek nominalne dostawy gazu z tego kierunku należały do najwyższych w tym miesiącu.

W sprawie głos zabierają Rosjanie. – Dostawy gazu do Polski pozostają niezmienione i utrzymują się na takim samym poziomie jak w dniach poprzednich, czyli 23 mln m sześc. gazu dziennie – oświadczył Siergiej Kuprijanow, rzecznik prasowy Gazpromu.

– Obecne dostawy prawdopodobnie mieszczą się pomiędzy minimalnym i maksymalnym wolumenem, jaki powinien według kontraktu jamalskiego otrzymywać PGNiG. Brak reakcji Rosjan na zwiększone zapotrzebowanie z Polski to moim zdaniem próba zmuszenia naszego kraju do wstrzymania reeksportu gazu na Ukrainę – twierdzi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że podobne kroki Rosjanie podjęli wobec Słowacji, gdyż nie chcą dopuścić do tego, by kraj miał nadwyżki surowca, którymi mógłby zasilać Ukrainę.

Kontrakt jamalski

PGNiG przekonuje, że zgodnie z kontraktem jamalskim ma prawo odbierać surowiec w ilości nie większej niż maksymalna określona w umowie dla poszczególnych punktów odbioru. – Wolumeny zamówione przez PGNiG były mniejsze od ilości maksymalnych, czyli zgodne z kontraktem. Mimo to nie zostały zrealizowane przez Gazprom Eksport – podało w komunikacie PGNiG. Spółka nie informuje, ile może maksymalnie sprowadzać rosyjskiego gazu poszczególnymi rurociągami, ani o ile dokładnie ograniczono dostawy w każdym z nich.

PGNiG, aby pokryć niedobór dostaw ze Wschodu, podjęło decyzję o zwiększeniu importu z Niemiec (poprzez gazociąg w Lasowie) i z Czech (przejście w Cieszynie). Ponadto w czwartek uruchomiło dodatkowy przesył z Niemiec.

Dzienne zapotrzebowanie na gaz wynosi 28 mln m sześc. Jest zaspokajane dzięki importowi i wydobyciu własnemu. – Nie ma obecnie konieczności uruchamiania odbioru gazu z podziemnych magazynów gazu, które przed sezonem zimowym zostały w pełni zatłoczone. Aktualny stan napełnienia magazynów wynosi ok. 2,6 mld m sześc. – podaje PGNiG.

Poziom zagrożenia

Według Kasowicza przy dłuższej przerwie w imporcie ze Wschodu zimą spółka byłaby zmuszona kupować droższy gaz ze względu na sezonową zwyżkę cen.

PGNiG, Gaz-System i przedstawiciele polskiego rządu uspokajają, że dziś nie ma zagrożenia zmniejszeniem przesyłu surowca do finalnych odbiorców w kraju. Potwierdzają to polskie firmy. – Wszystkie dostawy gazu realizowane są zgodnie z zamówionymi ilościami, a produkcja nawozów przebiega bez żadnych zakłóceń – informuje Grzegorz Kulik, rzecznik Grupy Azoty. Również PKN Orlen otrzymuje gaz w niezmienionych ilościach.

Polska jeszcze przez rok nie ma co liczyć na dostawy gazu do terminalu w Świnoujściu. Szybko nie powstaną też nowe gazociągi do Niemiec, Czech czy na Słowację.

W poniedziałek Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo otrzymało o 20 proc. mniej surowca, niż chciało, we wtorek o 24 proc., a w środę aż o 45 proc. mniej, niż zamawiało. Ma być jednak lepiej. – Rosjanie zapewnili, że od piątku dostawy gazu będą realizowane w wysokości zamówień polskiego kontrahenta – poinformował wczoraj Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.

Większe zamówienia

Pozostało 88% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie