Europa pozostanie uzależniona od gazu z Rosji

Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) przyznaje jednocześnie, że rynek gazu zmienił się diametralnie w ciągu ostatniego roku. Ale przynajmniej do roku 2020 Europa będzie uzależniona od dostaw rosyjskich.

Aktualizacja: 04.06.2015 11:14 Publikacja: 04.06.2015 10:09

Europa pozostanie uzależniona od gazu z Rosji

Foto: Bloomberg

Popyt na gaz będzie rósł, chociaż w tempie wolniejszym, niż zakładano rok temu — wynika z opublikowanej 4 czerwca w Paryżu gazowej Prognozy Międzynarodowej Agencji Energii (MAE). A w większości krajów Europy, zwłaszcza w Polsce i Europie Środkowej gaz pozostanie surowcem uzależnionym od sytuacji geopolitycznej. Złą wiadomością dla Polski jest to, że Europa i świat będą potrzebowały znacznie mniej węgla i popyt na ten nośnik energii będzie spadał w szybkim tempie- wynika z prognozy MAE.

W 2014 roku prognozy dla producentów gazu były jak najbardziej pozytywne i zachęcały do intensywnego inwestowania w wydobycie. To się zmieniło. „ Ceny ropy, a wraz z nimi i ceny gazu drastycznie spadły. Widać tego efekty i na samych rynkach i po cięciach w programach inwestycyjnych, zwłaszcza w przypadku kapitałochłonnych, nie gwarantujących szybkiego zwrotu kapitału"- czytamy w raporcie. Dlatego MAE skorygowała w dół swoją zeszłoroczną prognozę o 140 mld metrów sześciennych w 2020 roku.

Analitycy MAE nie ukrywają, że napięcia polityczne między Rosją a Ukrainą przekładają się na energetyczne powiązania w Europie. Dlatego agencja podkreśla, że sprawa zabezpieczenia dostaw gazu jest wyjątkowo pilna. W tej sytuacji — zdaniem autorów prognozy- kluczowe jest powstanie skutecznie działającej Unii Energetycznej. „Podstawą energetycznej strategii Unii Europejskiej musi być z jednej strony zdywersyfikowanie kierunków dostaw gazu, z drugiej stworzenie odpowiedniej infrastruktury zapewniającej połączenia systemów przesyłowych umożliwiające korzystanie z rewersu w przepływie surowca"-czytamy w raporcie MAE. Ale i tak Unia Europejska pozostanie uzależniona od dostaw gazu z Rosji i do roku 2020 będzie to od 150 do 160 mld metrów sześciennych rocznie przy całkowitym zapotrzebowaniu na poziomie ok 500 mld metrów sześciennych. Dostawy z Rosji będą rosły, a ich spadek w roku 2014 roku był spowodowany jedynie wyjątkowo łagodną pogodą — uważają eksperci MAE.

Uzależnienie jednak nie może być dyktaturą. Dlatego Komisja Europejska prowadzi obecnie postępowanie wyjaśniające, czy dostawca rosyjskiego gazu na rynki unijne — Gazprom nie nadużywa swojej pozycji monopolisty. Jeśli KE udowodni Rosjanom, że tak było, koncern będzie musiał zmienić politykę w tym także cenową. Na razie Rosjanie nieoficjalnie mówią, że grozi im kara nie wyższa, niż kilkadziesiąt milionów euro. Eksperci MAE jednak zauważają, że Gazprom już teraz znacznie stonował swoją postawę i jest mało prawdopodobny powrót do monopolistycznych praktyk z przeszłości.

Wysiłki w dywersyfikacji dostaw trwają. Francuzi i Włosi importują więcej gazu z Afryki Północnej, rośnie wydobycie z Morza Północnego. Robi to także Polska, która zbudowała terminal gazowy w Świnoujściu, skąd jeszcze w tym roku powinien być odbierany LNG z Kataru.

Ale i Rosjanie zauważyli, że czasy europejskiej świetności mają za sobą i jak najszybciej muszą dywersyfikować kierunki eksportu. W pośpiechu podpisują długoterminowe kontrakty na dostawy do Chin, które w średnim okresie czasu mają stać się dla nim największym rynkiem i w odbiorze surowca wyprzedzić Niemcy i Turcję.

„Mimo tej zmiany polityki Gazpromu, europejskie uzależnienie od importu gazu będzie rosło. Spadnie produkcja np. w Holandii z powodu ograniczeń narzuconych firmom wydobywczym. W tej sytuacji w 2020 roku europejska produkcja gazu zmniejszy się o 25 proc. w porównaniu z rokiem 2010 przy jednoczesnej powolnej odbudowie popytu. Więcej gazu zużyje zwłaszcza energetyka, która skutecznie odchodzi od wykorzystania węgla kamiennego. „Nie ma co się łudzić wykorzystanie węgla tak w Europie, jak i w USA swój szczyt ma za sobą. Od węgla odchodzić będą również Chiny, które zapowiedziały wojnę z zanieczyszczeniem środowiska". I to jest główny powód wzrost zapotrzebowania na gaz.

Popyt na gaz będzie rósł, chociaż w tempie wolniejszym, niż zakładano rok temu — wynika z opublikowanej 4 czerwca w Paryżu gazowej Prognozy Międzynarodowej Agencji Energii (MAE). A w większości krajów Europy, zwłaszcza w Polsce i Europie Środkowej gaz pozostanie surowcem uzależnionym od sytuacji geopolitycznej. Złą wiadomością dla Polski jest to, że Europa i świat będą potrzebowały znacznie mniej węgla i popyt na ten nośnik energii będzie spadał w szybkim tempie- wynika z prognozy MAE.

Pozostało 86% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej