Lotos ma problem z fiskusem

Urzędnicy naliczyli 160,9 mln zł zaległych podatków. Firma uważa, że bezzasadnie, i domaga się zmiany decyzji.

Publikacja: 15.10.2015 21:00

Kurs akcji Lotosu spadał z powodu decyzji fiskusa

Foto: Rzeczpospolita

Urząd skarbowy uznał, że Grupa Lotos ma zaległości w VAT w wysokości 48,4 mln zł za 2010 r. i 112,5 mln zł za 2011 r. Twierdzi, że transakcje, w których uczestniczyli dwaj kontrahenci spółki, związane były z udziałem w oszustwie podatkowym. Fiskus zarzucił gdańskiemu koncernowi niedołożenie należytej staranności w ich zawieraniu. W jego ocenie spółka powinna była wiedzieć o tym, że transakcje były konsekwencją oszustwa, co w konsekwencji nie dawało jej prawa do odliczenia VAT.

Spółka kontratakuje

Lotos decyzję fiskusa uważa za całkowicie nieuzasadnioną i dlatego odwołał się od niej. Przekonuje, że jest w sprawie stroną poszkodowaną i nie powinien być karany za oszustwa dokonywane przez nieuczciwe podmioty.

– Transakcje były związane z zakupem przez Lotos komponentów do paliw. Sprawa nie dotyczyła obrotu paliwami w szarej strefie, a decyzja urzędu nie jest oparta na przepisach tzw. solidarnej odpowiedzialności – uważa Marcin Zachowicz, rzecznik spółki.

Jego zdaniem podstawowym zadaniem firmy jest prowadzenie działalności gospodarczej, a nie prowadzenie – w zastępstwie organów państwa – dochodzenia dotyczącego wiarygodności podatkowej kontrahentów. Marcin Zachowicz twierdzi, że fiskus nie tylko nie wykazał, iż Lotos nie dochował należytej staranności, ale też nie określił, na czym jej dochowanie mogłoby polegać.

Oceny analityków

– Jeśli wydane przez urząd decyzje o zapłacie przez Lotos zaległych podatków zostaną podtrzymane i uprawomocnią się, to wartość koncernu trwale obniży się o 239 mln zł. To około 4 proc. rynkowej wartości spółki – mówi Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku. Dodaje, że czysty zarobek księgowy grupy za ten rok zostanie mocno uszczuplony.

– Decyzja urzędu skarbowego wiąże się dla Lotosu z kilkoma problemami. W III kwartale spółka musi zawiązać rezerwy i obniżyć wynik operacyjny i finansowy o 239 mln zł – mówi Wojciech Kozłowski, analityk Ipopema Securities. Dodaje, że kolejnym problemem będzie konieczność uiszczenia takiej kwoty na rzecz fiskusa w IV kwartale, aby spółka nie musiała płacić zaległych odsetek. Największe zagrożenie wiąże się jednak z ewentualnym przegraniem sprawy przez Lotos. – To może być precedens, który spowoduje, że fiskus zacznie się upominać również o zapłatę dużych kwot w podobnych sprawach. Wówczas byłby to nie tylko problem Lotosu, ale zapewne i PKN Orlen – twierdzi Kozłowski. Uważa, że rynek wycenia prawdopodobieństwo wygrania sporu z urzędem na 50 proc.

W czwartek kurs akcji spółki spadał nawet o 3,1 proc., czyli do 29,52 zł.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Energetyka
Bez OZE ani rusz