Agencja RIA Rating opublikowała zestawienie 33 krajów Europy pod względem ceny litra benzyny 95 w pierwszym półroczu. W czerwcu najtaniej za litr było na stacjach w Kazachstanie - 28,8 rubla (1,75 zł), pomimo, że cena poszła tu w ciągu pół roku o blisko 6 proc. w górę. Na kolejnych miejscach znalazły się Białoruś (paliwa podrożały o 5 proc.). Republika jest całkowicie zależy od importu ropy z Rosji, a pomimo to jednostkowa cena jest niższa niżeli w samej Rosji (3 pozycja, wzrost o 3,7 proc.).
Kolejne miejsca zajęły - Ukraina, Rumunia, Bułgaria i Polska. Tuż poza dziesiątką Luksemburg - pierwszy kraj Europy zachodniej i jeden z najbogatszych.
Polska cena litra - 70,8 rubla (4,39 zł) spadła w ciągu pół roku o blisko 6 proc. (benzyna) i 8,5 proc. (olej). Nie ma jednak powodów do optymizmu.
Tak naprawdę jak drogie są dla obywateli paliwa na stacjach świadczy inne zestawienie tego samego rankingu: ile paliwa obywatel kupi za średnią płacę miesięczną.
Tutaj na czele przebogaty Luksemburczyk (2869 litrów) przed Brytyjczykiem i Norwegiem. Kolejne miejsca należą też do Skandynawów i zachodnich Europejczyków.