Służby bezpieczeństwa Ukrainy zapobiegły katastrofie w Południowo-Ukraińskiej Elektrowni Atomowej. Został tam zainstalowany „na dziko” siłowy kabel elektryczny, nie spełniających żadnych norm.
W wyniku przeprowadzonego dochodzenia śledczy ustalili, że kabel siłowy został zakupiony i zamontowany świadomie i za zgodą „wysokiego kierownictwa”. Istnienia takiego kabla nie przewidywały ani międzynarodowe standardy bezpieczeństwa obowiązujące w energetyce jądrowej, ani normy obowiązujące w takich obiektach na terenie Ukrainy, podkreśla agencja Unian.
W opublikowany komunikacie władze podkreślają, że obecnie „państwowa inspekcja regulacji jądrowych, specjaliści „Energoatomu” (państwowy koncern energetyczny) oraz kierownictwo elektrowni podejmują niezbędne działania w celu demontażu i zamiany feralnego kabla na odpowiadający normom.
Trwa dochodzenie, które ma ustalić kto i w jakim celu zainstalował niespełniający norm kabel siłowy, który mógł doprowadzić do katastrofy, skutki której trudno dziś przewidzieć. Osoby odpowiedzialne mają stanąć przed sądem.
Elektrownia Południowo-Ukraińska rozpoczęła pracę w 1975 r. Posiada trzy reaktory WWER-1000 (podobne pracują m.in. w czeskim Temelinie, irańskiej Buszerze czy bułgarskim Kozłoduju). Moc elektrowni to 3000 MW. Leży 80 km od miasta Mikołajew.
W 2015-2016 r elektrownia przeszła modernizację. W maju 2016 r systemy awaryjne wyłączyły jeden z bloków energetycznych z powodu błędów personelu podczas testów zmodernizowanego bloku.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.