Raport o stanie unii energetycznej. Wiatr zastąpił gaz, a Norwegia Rosję

Unia Europejska w dużym stopniu uniezależniła się od rosyjskiej energii. Konkurencyjność gospodarki i klimat wymagają jednak szybszego wdrażania odnawialnych źródeł energii.

Publikacja: 12.09.2024 04:30

Elektrownia Jaworzno

Elektrownia Jaworzno

Foto: Bartłomiej Sawicki

Polska jest ciągle uzależniona od paliw kopalnych – wynika z przedstawionego w środę w Brukseli raportu o stanie unii energetycznej. Trochę się to w ostatnich latach poprawia, ale w tempie zdecydowanie powolnym. W 2022 roku 40 proc. naszego miksu energetycznego stanowił węgiel, 14 proc. gaz, 31 proc. ropa, a 14 proc. źródła odnawialne. Dla porównania w 2010 roku węgla w miksie było 54 proc., gazu 13 proc., ropy 26 proc., a OZE 8 proc. W sumie więc z paliw kopalnych pochodziło 86 proc. energii w porównaniu z 69 proc. średnio w UE.

Jeszcze bardziej od średniej UE odstajemy, gdy chodzi o miks energii elektrycznej. Aż 79 proc. pochodzi z paliw kopalnych, podczas gdy w UE ta proporcja sięga 39 proc. Nasze uzależnienie od węgla jest na tyle poważne, że nawet nie wystarcza krajowej produkcji. W 2010 roku 10 proc. tego surowca importowaliśmy, w 2022 roku już 20 proc.

Zapasy gazu na zimę

Mamy znaczące w skali UE magazyny gazu. Ich całkowita pojemność wynosi 3,8 mld m sześc., co stanowi 19 proc. mocy składowych w całej UE. 19 sierpnia polskie magazyny były wypełnione w 94 proc., bo trwają już przygotowania do sezonu zimowego. W całej UE tego dnia został osiągnięty cel 90 proc., na ponad dwa miesiące przed zakładanym terminem wyznaczonym na 1 listopada. Warto też wspomnieć o rekordowym wypełnieniu magazynów 1 kwietnia 2024 roku, czyli na koniec sezonu zimowego. Wynosiło ono wtedy 59 proc., co było unijnym rekordem. Od czasu agresji Rosji na Ukrainę i wywołanego tym kryzysu energetycznego UE postawiła sobie ambitne cele dotyczące magazynowania tego strategicznego surowca, żeby nie doszło do braków w zaopatrzeniu w okresie zimowym.

W okresie od sierpnia 2022 r. do maja 2024 r. UE osiągnęła 18-proc. redukcję zapotrzebowania na gaz. Zaowocowało to 138 mld m sześc. zaoszczędzonego gazu. Było to konieczne ze względu na potrzebę uniezależniania się od rosyjskiego gazu, który trudno było w 100 proc. zastąpić szybko surowcem sprowadzanym z innych kierunków. Import rosyjskiego gazu (rurociągi i LNG) spadł z 45 proc. udziału w ogólnym imporcie gazu do UE w 2021 r. do zaledwie 18 proc. do sierpnia 2024 r.

UE zwróciła się do innych międzynarodowych dostawców. W efekcie Norwegia oraz USA stały się największymi dostawcami gazu do UE – odpowiednio gazu rurociągowego i LNG – zapewniając 34 proc. i 18 proc. importu w pierwszej połowie 2024 r. W latach 2022–2024 uruchomiono rekordową liczbę dwunastu nowych terminali LNG i sześć projektów rozbudowy istniejących terminali. Mają one łącznie zwiększyć zdolności importowe LNG w UE o 70 mld m sześc. do 284 mld m sześc. do końca do 2024 roku.

Niższa konkurencyjność firm

– Jesteśmy w pełni zaangażowani w zakończenie wycofywania rosyjskiego gazu, co można zrobić bez podważania bezpieczeństwa energetycznego Europy. W pierwszej kolejności, wraz z państwami członkowskimi, przygotowujemy się do zakończenia umowy na tranzyt gazu przez Ukrainę. Robimy to już od kilku miesięcy. Przygotowania rozpoczęliśmy dwa lata temu. UE jest gotowa żyć bez rosyjskiego gazu pochodzącego z ukraińskiego szlaku tranzytowego – powiedziała unijna komisarz ds. energii Kadri Simson.

Polska miała w 2023 roku 13 źródeł zaopatrzenia w gaz, w porównaniu z 8 dwa lata wcześniej, czyli przed agresją Rosji na Ukrainę. Obecnie największym dostawcą – 30 proc. – jest Norwegia. Jeszcze w 2021 roku była to Rosja z udziałem na poziomie 50 proc.

Wiatr przewyższył produkcję gazu, stając się drugim co do wielkości źródłem energii elektrycznej w UE po energii jądrowej. Do pierwszej połowy 2024 r. odnawialne źródła energii wytwarzały 50 proc. energii elektrycznej w UE. Obniżenie zużycia energii i szybki rozwój OZE, które są znacznie tańsze od paliw kopalnych, powstrzymały wzrost cen energii. Pozostały one jednak wysokie, co wpływa na konkurencyjność firm w UE, a także negatywnie odbija się na rachunkach gospodarstw domowych. W Polsce mimo programów wsparcia ze strony rządu 4 proc. ludności miało problemy z uregulowaniem rachunków za energię, a 4,7 proc. narzekało, że w okresie zimowym niewystarczająco ogrzewało swoje mieszkania.

Do powstrzymania wzrostu cen przyczyniła się też Platforma Energetyczna UE. Przyciągnęła ona ponad 180 firm do składania ofert i połączyła europejskich nabywców z zewnętrznymi dostawcami ponad 75 mld m sześc. gazu ziemnego w latach 2023–2024.

Zwalczanie ubóstwa energetycznego

Nowe przepisy dotyczące rynku energii, takie jak zreformowany projekt rynku energii elektrycznej, umożliwiają pomoc osobom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji. W przypadku kryzysu cen gazu ziemnego państwa członkowskie mogą wprowadzić środki ochrony konsumentów i zapewnić dostęp do przystępnej cenowo energii. Obejmuje to interwencje w zakresie ustalania cen na poziomie detalicznym w celu ochrony konsumentów przed zbyt wysokimi cenami.

Kluczowym instrumentem będzie również społeczny fundusz klimatyczny, który ma zmobilizować co najmniej 86,7 mld euro na lata 2026–2032, finansowany z dochodów z systemu handlu uprawnieniami do emisji i współfinansowany w co najmniej 25 proc. przez państwa członkowskie. Fundusz będzie wspierał działania strukturalne i inwestycje w renowacje w zakresie efektywności energetycznej, dostęp do przystępnych cenowo i energooszczędnych mieszkań, czyste ogrzewanie i chłodzenie oraz integrację energii odnawialnej, a także w bezemisyjną i niskoemisyjną mobilność i transport.

Istnieje również możliwość zapewnienia tymczasowego bezpośredniego wsparcia dochodu. Polska z tego funduszu może dostać do 12,7 mld euro, czyli prawie 18 proc. wszystkich dostępnych środków. Plan ich wykorzystania, na podstawie którego Bruksela przekaże pieniądze, musimy przesłać do czerwca 2025 roku.

Energia zbyt droga

– Wysokie ceny obciążają naszych obywateli i nasze energochłonne przedsiębiorstwa, a także mają wpływ na międzynarodową konkurencyjność Europy, zwłaszcza w porównaniu z Chinami i Stanami Zjednoczonymi – powiedziała komisarz Simson. Według niej główną drogą jest dalsze zwiększanie tempa wdrażania odnawialnych źródeł energii. — W 2024 r. widzimy pierwsze oznaki, że tempo wdrażania odnawialnych źródeł energii nie rośnie tak szybko, jak powinno. Potrzebujemy kolejnego silnego impulsu, aby osiągnąć zgodnie z ustaleniami 42,5 proc. do 2030 roku – stwierdziła.

Emisje gazów cieplarnianych w UE spadły już o 33 proc. w porównaniu z 1990 r., podczas gdy gospodarka UE wzrosła w tym samym okresie o około 67 proc., co pokazuje, że udało się oddzielić wzrost gospodarczy od emisji CO2. Emisje w ramach ETS (unijnego systemu handlu emisjami, które obejmuje przemysł) są obecnie o około 47 proc. poniżej poziomów z 2005 r. i są na dobrej drodze do osiągnięcia celu na 2030 r. wynoszącego minus 62 proc.

Polska jest ciągle uzależniona od paliw kopalnych – wynika z przedstawionego w środę w Brukseli raportu o stanie unii energetycznej. Trochę się to w ostatnich latach poprawia, ale w tempie zdecydowanie powolnym. W 2022 roku 40 proc. naszego miksu energetycznego stanowił węgiel, 14 proc. gaz, 31 proc. ropa, a 14 proc. źródła odnawialne. Dla porównania w 2010 roku węgla w miksie było 54 proc., gazu 13 proc., ropy 26 proc., a OZE 8 proc. W sumie więc z paliw kopalnych pochodziło 86 proc. energii w porównaniu z 69 proc. średnio w UE.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Awantura o przelanie wody w elektrowni. Dwie państwowe firmy na wojennej ścieżce
Energetyka Zawodowa
Elektrownia Opole uruchamia plan obrony przed powodzią. PGE: Obiekt jest bezpieczny
Energetyka Zawodowa
Tauron wykrył nieprawidłowości za poprzedników. Sprawy trafiły do prokuratury
Energetyka Zawodowa
Złoty spadochron za milion dolarów dla szefa najważniejszej firmy Ukrainy
Energetyka Zawodowa
Rozliczanie poprzedników: ARP złożyła 14 wniosków do prokuratury