Elektroenergetyka zieleni się na giełdzie po doniesieniach o wydzieleniu węgla

Ponad 7 proc. wzrosty walorów tuż po otwarciu giełdy odnotowała Grupa Tauron. Pozostałe spółki również odnotowały duże wzrosty. Reakcja inwestorów jest głównie efektem doniesień „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” o rozpoczętym procesie rozmów o wydzieleniu elektrowni węglowych ze spółek energetycznych.

Publikacja: 26.04.2024 16:41

Elektroenergetyka zieleni się na giełdzie po doniesieniach o wydzieleniu węgla

Foto: AdobeStock

Tendencje wzrostowe i lekki optymizm wśród inwestorów ukazuje indeks WIG-Energetyka, który urósł o blisko 2 proc. po godz. 15. Przed południem było to nawet ponad 4 proc.

Zaangażowane w proces wydzielenia elektrowni węglowych spółki energetyczne notowały podobne wzrosty. Kurs PGE od otwarcia giełdy wzrósł o 4,4 proc. do 6,22 zł za akcję. Po godzinie 15 wzrosty sięgnęły 1,5 proc., ale wartość akcji nadal była powyżej 6 zł. Rosły także akcje drugiego co do wielkości producenta energii w Polsce, poznańskiej Enei. Były one przed południem wyceniane na 8,59 zł za akcję, co oznaczało wzrost o 4 proc. Po godzinie 15 wzrost ten wynosił 2 proc. Wreszcie akcje Taurona były wyceniane po godz. 9 na 3,02 zł. Był to wzrost 7,7 proc. Po 15 akcje spółki drożały o ponad 4,6 proc. i były wycenianie na 2,94 zł.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Elektroenergetyka
Kolejny alarmujący raport. Rosną wątpliwości o stan bezpieczeństwa energetycznego
Elektroenergetyka
Bez pilnych działań polskiej gospodarce grożą braki prądu
Elektroenergetyka
Chiny uchwaliły rewolucyjne prawo energetyczne
Elektroenergetyka
PSE przestrzega: braki rezerwy mocy w energetyce mogą się powtarzać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Elektroenergetyka
Polsce nie zabrakło mocy do produkcji prądu. NIK przestrzega jednak na przyszłość