Rezerwa mocy ponad zapotrzebowanie o godz. 21:00 15 sierpnia wyniosła ledwie 627 MW. Powodów było kilka. W ciągu dnia fotowoltaika i farmy wiatrowe dostarczały od 50 do blisko 80 proc. zapotrzebowania na energię. O godz. 13:00 OZE pokrywały 78 proc. zapotrzebowania na prąd (14,8 GW). Aby przyjąć jak najwięcej energii, nadzorca systemu energetycznego polecił właścicielom jednostek wytwórczych redukcję mocy węglowych.
Energia ze słońca malała, a zapotrzebowanie na prąd rosło
Jednak wraz z końcem dnia, kiedy energia ze słońca malała, a zapotrzebowanie na prąd rosło, elektrownie węglowe musiały szybko wznowić prace. Rozruch elektrowni węglowych jednak trwa i często zbyt szybkie ich uruchomienie kończy się awarią. Tak mogło być w przypadku Elektrowni Jaworzno, która po godz. 17 została wyłączona przez Tauron z użytkowania do godz. 22:30.
Czytaj więcej
W pierwszych sześciu miesiącach tego roku, produkcja energii elektrycznej spadła o blisko 9,4 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Największe spadki produkcji energii widać w sektorze węgla brunatnego. Kilkudziesięcioprocentowe wzrosty widoczne są zaś w przypadku fotowoltaiki.
W takich sytuacjach (dotychczas zdarzyło się to raz) PSE ogłasza tzw. okresy przywołania na rynku mocy. To postawienie w stan gotowości wszystkich elektrowni, które mają podpisane umowy mocowe z PSE. Nie oznacza to jednak żadnych konsekwencji dla odbiorców końcowych, a jedynie sygnał podwyższonej gotowości dla elektrowni. Zostaje on ogłoszony, kiedy prognozowana, dostępna nadwyżka mocy (do produkcji prądu) ponad zapotrzebowanie była niższa niż wymagane dla bezpieczeństwa pracy systemu energetycznego 9 proc. Kiedy rezerwa mocy spada poniżej 5 proc. prognozowanego zapotrzebowania na energię, ogłoszenie okresu przywołania jest obowiązkowe. Taki stan powinien być ogłoszony co najmniej 8 godz. przed planem wprowadzenia okresu przywołania. Wówczas wszystkie jednostki, które mają podpisane umowy mocowe z PSE mają obowiązek wystawić do dyspozycji operatora moc zadeklarowaną w umowie.
Polska musiała skorzystać z pomocy Niemiec, Litwy i Słowacji
Awaria w Jaworznie zdarzyła się w krytycznym momencie, kiedy czasu na ogłoszenie takiej decyzji już nie było. Rezerwy mocy były ograniczone przez planowane wcześniej remonty innych bloków. PSE musiało interwencyjnie sprowadzić energię z zagranicy, aby odbudować rezerwę. Łącznie między godz. 19 a 22 Polska zaimportowała w ramach międzyoperatorskiej pomocy międzysystemowej ponad 2,6 GWh energii z Niemiec, Litwy (prąd ze Szwecji) i Słowacji.