Międzynarodowe forum rządów i władz lokalnych szukające najlepszych praktyk w obrocie tymi prawami International Carbon Action Partnership stwierdziło, że 2018 był rokiem wdrażania reform na okres po latach 20. Największe zmiany nastąpiły w Unii Europejskiej, Ameryce Płn. i Nowej Zelandii.

Zmiany zaczynają być widoczne w największych systemach, zwłaszcza w Unii Europejskiej, bo ceny tych praw doszły albo przekroczyły 20 dolarów za tonę CO2. W ostatnich latach rosło zainteresowanie ustalaniem cen za prawa do emisji, bo wiele krajów stara się dotrzymać zobowiązań podjętych w ramach Porozumienia Paryskiego.

Obecnie na świecie systemy ETS funkcjonują na 20 rynkach, których gospodarki zapewniają 40 proc. światowego PKB. Dalsze 18 krajów rozważa uruchomienie ich.  Szczególną dynamikę wykazała Ameryka Łacińska: Meksyk uruchomi pilotażowy rynek na przełomie 2019 i 2020 r., Kolumbia i Chile myślą o wprowadzeniu ETS.

Największym jednak rynkiem w przyszłości staną się Chiny. Rynek obrotu prawami do emisji – gdy zostanie w pełni uruchomiony – stanie się tam największy na świecie,  jego udział  wzrośnie z ok.8 proc. do 14 proc. globalnych emisji objętych systemami obrotu prawami do nich.