Aktualizacja: 10.02.2025 12:12 Publikacja: 25.04.2024 22:26
Foto: Adobe Stock
Resort finansów stwierdził w swoich uwagach do projektu, że "koszty projektu w latach 2024-2025 nie wynoszą, tak jak to wykazano w OSR 6,3 mld zł, lecz 8,1 mld zł - kwestia ta wymaga wyjaśnienia, przedstawienia dodatkowych wyliczeń oraz ujednolicenia treści dokumentów". - W zakresie uwagi nr 2 została ona uwzględniona poprzez naniesienie korekt do oceny skutków regulacji - czytamy w odpowiedzi resortu klimatu i środowiska na sugestie resortu finansów.
Małe i średnie przedsiębiorstwa, które w drugiej połowie 2024 r. skorzystały z ustawowej maksymalnej stawki za energię elektryczną, będą miały więcej czasu na złożenie oświadczenia, że spełniały do tego warunki. Jest propozycja poprawki do ustawy.
Grupa Orlen zakłada w kolejnych latach systematyczny wzrost cen energii elektrycznej. Spółka szacuje, że MWh będzie kosztować w latach 30 powyżej 630 zł. Są to prognozy z ujętą inflacją.
Giełdowe ceny prądu i gazu w 2025 r. spadły względem ostatnich lat. Konsumenci nie mają jednak powodów do zadowolenia. Rachunki się nie zmniejszą. Tarcza osłonowa dla odbiorców gazu wygasła bowiem w połowie 2024 r., a w przypadku energii elektrycznej wygaśnie w 2025 r.
Wysokość stawek za energię na 2025 r. jest już znana. Ceny energii dla gospodarstw domowych nie ulegną zmianie przynajmniej do września. W przypadku samorządów maksymalna cena zostanie utrzymana do końca I kwartału. Biznes na preferencje już nie może liczyć.
Druga co do wielkości składowa rachunku za prąd, a więc opłata dystrybucyjna, wzrośnie średnio o kilka procent. Ale jak wynika z informacji Urzędu Regulacji Energetyki, dla gospodarstw domowych stawki opłaty dystrybucyjnej nie wzrosną.
Rząd Donalda Tuska nie zrealizuje kolejnej obietnicy. Chodzi o powołanie Funduszu Transformacji Energetyki, który zasilany środkami ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w ramach systemu handlu emisjami ETS miał szybciej transformować energetykę.
Litwa, Łotwa i Estonia, zsynchronizowały swoje systemy elektroenergetyczne z obszarem Europy kontynentalnej, a więc UE. Jak mówi "Rzeczpospolitej" Gabriel Gorbačevski, doradca premiera Litwy ds. energetycznych, to jednak tylko początek.
Odpady i ich termiczne wykorzystanie mogą uzupełnić produkcję ciepła i energii w polskich miastach, ale nie są one alternatywą dla zastąpienia paliw stałych w produkcji.
Systemy elektroenergetyczne Estonii, Litwy i Łotwy pomyślnie zsynchronizowane z systemem Europy kontynentalnej. Kończy to symbolicznie zależność tych krajów od systemów energetycznych Rosji i Białorusi.
Ørsted obniży wydatki inwestycyjne o około 25 proc. do końca 2030 r. Wyniosą one od 28 do 30,6 mld euro. Przełoży się to na wolniejszy wzrost portfela OZE. Spółka chce skoncentrować się na regionach z największym potencjałem. Wcześniej również Equinor zrewidował w dół swoje cele w zakresie OZE.
Zbyt mała liczba projektów morskich farm wiatrowych, tzw. drugiej fazy, które mogą powstać po 2030 r., może utrudnić realizację aukcji offshore. Dlatego rząd proponuje więcej projektów. Chce też lepszej współpracy z wojskiem na Bałtyku.
Na głównych, światowych rynkach węgla w styczniu notowano spadki cen węgla – wynika z opracowania Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Polski węgiel jest najtańszy od lipca 2022 r.
Synchronizacja z systemem energetycznym Europy kontynentalnej oznacza nie tylko technologiczną modernizację sieci państw bałtyckich. To także krok ku bezpieczniejszej, stabilnej i suwerennej przyszłości energetycznej całej Europy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas