– Jest za wcześnie, żeby mówić, czy w przyszłym roku zablokujemy podwyżki rachunków za prąd dla gospodarstw domowych – podkreślał minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas sesji na temat transformacji energetycznej w trakcie Forum Ekonomicznego w Krynicy. Tę frazę powtórzył jeszcze wielokrotnie.
CZYTAJ TAKŻE: Ceny pozwoleń na emisję CO2 znów na rekordzie
Kluczowe przesłanie szefa resortu brzmi: rząd nie zdecydował jeszcze o poziomie cen prądu w przyszłym roku. – Decyzja o tym, co z cenami energii, ma charakter gospodarczo-polityczny – dowodził Tchórzewski, przypominając, że musi brać pod uwagę oczekiwania społeczne. – Mamy świadomość, że nasze społeczeństwo, a wtórnie i przedsiębiorcy, nie oczekuje, żebyśmy przerzucili na nie koszty transformacji – dowodził.
Co więcej, minister odwołał się do sytuacji z ubiegłego roku, kiedy to decyzja o zamrożeniu cen energii elektrycznej zapadła 28 grudnia. Dla przedsiębiorców trudno o gorsze wieści. Szykuje się bowiem powtórka zamieszania, z jakim mieli do czynienia przez cały bieżący rok: od niepewności i oczekiwania na rozporządzenie resortu, po kwestie związane z rekompensatami. Kryzys wywołała nagła podwyżka cen uprawnień do emisji gazów cieplarnianych – z poziomu ok. 15 do ok. 25 euro/t.