Reklama

Dania może wrócić do atomu. Ale najpierw musi coś zrobić

Kolejny kraj zwraca się ku energetyce jądrowej. Władze w Kopenhadze przymierzają się do zdjęcia obowiązującego od 40 lat zakazu budowy siłowni atomowych. To sposób na bezpieczeństwo energetyczne i uniknięcie blackoutu.

Publikacja: 15.05.2025 14:50

Elektrownia gazowa Oersted, obsługiwana przez Dong Energy A/S, w dzielnicy Sydhavnen w Kopenhadze

Elektrownia gazowa Oersted, obsługiwana przez Dong Energy A/S, w dzielnicy Sydhavnen w Kopenhadze

Foto: Freya Ingrid Morales/Bloomberg

W 1985 r. Dania wprowadziła zakaz energetyki jądrowej na swoim terenie. Teraz chce do niej wrócić. Rząd w Kopenhadze rozpoczął analizę możliwych rozwiązań, ustalił „Financial Times”. Jeżeli zakaz zostanie zniesiony, Dania dołączy do rosnącej grupy krajów, w tym Polski, stawiających na wykorzystanie energii jądrowej w celu zrównoważenia odnawialnych źródeł energii elektrycznej.

Czytaj więcej

Unia Europejska: Nie chcemy surowców z Rosji ani teraz, ani nigdy

Energia z wiatru i słońca

A OZE w Danii to potęga. Na początku 2024 r źródła odnawialne dostarczały blisko 30 TW potrzebnych krajowi mocy, a same elektrownie wiatrowe – 19,1 TW proc. (według raportu BP). Dla porównania, w Polsce, gdzie mieszka sześć razy więcej ludzi niż w Danii, wiatraki produkowały 24 TW prądu, a wszystkie OZE – 46 TW.

Duński system energetyczny charakteryzuje się jednym z najwyższych udziałów odnawialnych źródeł energii w Europie, co jest zasługą ogromnych farm wiatrowych zlokalizowanych wzdłuż wybrzeża i na morzu. Ponadto Dania wykorzystuje linie wysokiego napięcia łączące kraj ze Szwecją i Norwegią. Te państwa posiadają zasoby energii jądrowej i wodnej, co minimalizuje przerwy w dostawach prądu.

Czytaj więcej

Europa potrzebuje bilionów dolarów, aby nie dopuścić do ponownego blackoutu
Reklama
Reklama

Strach przed blackoutem

Jednak wobec rosnącego napięcia w Europie związanego z zagrożeniem ze strony Rosji, a także niedawego blackoutu w Hiszpanii i Portugalii, w Danii coraz głośniej zaczęto domagać się ponownego wprowadzenia energii jądrowej. Zgłosiły to już oficjalnie w parlamencie cztery partie.

Wsparł je były premier Danii i były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Publicznie opowiada się on za zniesieniem „śmiesznego” zakazu.

„Wiatr i słońce są w porządku, dopóki jest wiatr i słońce. Ale musimy mieć też niekopalne źródła, a wykluczenie z nich energii jądrowej jest niefortunne” – mówił polityk.

Lars Aagaard duński minister klimatu, energii i usług komunalnych, poinformował, że przeanalizowanie wszystkich za i przeciw powrotu do energetyki jądrowej zajmie około roku.

Ile atomu w Europie?

Według European Nuclear Society, na początku 2023 r w Europie działało łącznie 169 reaktorów jądrowych o zainstalowanej mocy elektrycznej netto 152 187 MW (sześć z nich w azjatyckiej części Rosji), W budowie było 12 bloków o mocy elektrycznej netto 12 709 MW w sześciu krajach:
Francja – 1, Rosja – 4, Słowacja – 2, Turcja - 1 Ukraina – 2, Wielka Brytania – 2
Liderem europejskiej energetyki jądrowej jest Francja przed Rosją, Hiszpanią i Ukrainą. W 2023 r udział prądu z Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii w światowej produkcji prądu z atomu sięgnął 26,9 proc. Wkład samej Francji wyniósł 12 proc. (dane BP). Na terenie Unii ok. 25 proc. prądu wytwarzają siłownie jądrowe.  

Atom
Banki uwierzyły w polski atom. Chętnych do kredytowania jest więcej niż potrzeb
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Atom
Wojciech Wrochna: Zgoda KE na polski atom przyczyni się do stabilizacji cen energii
Atom
Przełomowa decyzja. Bruksela godzi się na pomoc publiczną dla polskiego atomu
Atom
Czarnobyl znów groźny. Nowy sarkofag utracił główną funkcję
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Atom
Nowa umowa jądrowa USA–Arabia Saudyjska. Izrael i eksperci biją na alarm
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama