Niemiecki rząd wycofuje się z planu zamykania elektrowni jądrowych?

Czy wycofywanie się z energetyki jądrowej zostanie jednak w Niemczech opóźnione? Rząd federalny chce jeszcze zastanowić się nad ewentualnym dalszym funkcjonowaniem trzech niemieckich reaktorów.

Publikacja: 18.07.2022 14:58

Elektrownia atomowa w Biblis w Niemczech

Elektrownia atomowa w Biblis w Niemczech

Foto: Bloomberg

Der Spiegel w wydaniu internetowym pisze, że rząd federalny pozostawia otwarte drzwi dla dalszej eksploatacji trzech pozostałych elektrowni jądrowych w Niemczech tak w przyszłym roku. Przedstawicielka rządu, na która powołuje się Spiegel powiedziała, że kwestia elektrowni jądrowych od początku nie była dla rządu federalnego kwestią ideologiczną, ale czysto techniczną. Teoretycznie elektrownie powinny przestać działać na początku 2023 roku. Wszystko będzie zależeć od „bezpieczeństwa dostaw energii”. „To podstawa decyzji” – twierdzi przedstawicielka rządu w Berlinie.

Rzeczniczka prasowe ministra gospodarki Roberta Habecka (Zieloni) powiedziała, że decyzje będą podejmowane na podstawie faktów i analiz. Obecnie trwa druga kalkulacja testu warunków skrajnych, aby sprawdzić inne scenariusze. Już pierwsze obliczenia zawierały bardzo rygorystyczne założenia. „Niemniej jednak obliczymy ponownie, a następnie podejmiemy decyzję na podstawie jasnych faktów” - poinformowała.

Czytaj więcej

Niemcy chcą wrócić do atomu, by szybciej uniezależnić się od Rosji

Ministerstwo Gospodarki ogłosiło w niedzielę drugi stress test dotyczący bezpieczeństwa dostaw energii w Niemczech. Chodzi o to, aby przy bardziej rygorystycznych założeniach zapewnić bezpieczeństwo dostaw w sektorze elektroenergetycznym i bezpieczną pracę sieci. Rezultatów można się spodziewać „w ciągu najbliższych kilku tygodni” – pisze Spiegel.

Zgodnie z obowiązującym prawem trzy elektrownie atomowe Isar 2, Emsland i Neckarwestheim 2 muszą zostać zamknięte najpóźniej do 31 grudnia 2022 roku. Minister gospodarki Robert Habeck i minister środowiska Steffi Lemke (Zieloni) odradzali wydłużenie czasu pracy elektrowni jądrowych w raporcie z testów z marca. Mówiono wówczas, że niewielki udział w dostawach energii byłby przeciwny poważnym zagrożeniom ekonomicznym, prawnym a także kwestiom bezpieczeństwa.

Rzeczniczka ds. polityki środowiskowej grupy parlamentarnej opozycyjnej CDU/CSU w Bundestagu Anja Weisgerber powiedziała: „Jako Unia od miesięcy wskazujemy na możliwy brak prądu, zwłaszcza na południu. Władze sygnalizacji świetlnej muszą zapewnić bezpieczeństwo dostaw i wykorzystać wszystkie niezbędne opcje. Obejmuje to również tymczasową ciągłą eksploatację ostatnich trzech elektrowni jądrowych”. Jens Spahn, poseł CDU, również zasugerował możliwy kompromis. Jeśli np. Zieloni zrezygnują z weta w sprawie przedłużenia żywotności elektrowni jądrowych, można by pomyśleć także o ogólnokrajowym ograniczeniu prędkości na autostradach - powiedział były minister zdrowia w ARD "Morgenmagazin".

Czytaj więcej

Obawy przed Rosją wpychają Niemcy w węgiel, ale nie atom

Der Spiegel w wydaniu internetowym pisze, że rząd federalny pozostawia otwarte drzwi dla dalszej eksploatacji trzech pozostałych elektrowni jądrowych w Niemczech tak w przyszłym roku. Przedstawicielka rządu, na która powołuje się Spiegel powiedziała, że kwestia elektrowni jądrowych od początku nie była dla rządu federalnego kwestią ideologiczną, ale czysto techniczną. Teoretycznie elektrownie powinny przestać działać na początku 2023 roku. Wszystko będzie zależeć od „bezpieczeństwa dostaw energii”. „To podstawa decyzji” – twierdzi przedstawicielka rządu w Berlinie.

Pozostało 83% artykułu
Atom
Rządowe zamieszenie z datą ukończenia elektrowni jądrowej. Padają sprzeczne daty
Atom
Atom dopiero w 2040 r. Minister przemysłu mówi o opóźnieniu inwestycji
Atom
"Die Welt": Polska chce być atomowym liderem w Europie
Atom
Atomowy bilans otwarcia na majówkę
Atom
Ruszą prace terenowe na obszarze przyszłej elektrowni jądrowej w Polsce