Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen przypomniała na piątkowej konferencji prasowej, że w związku z kryzysem energetycznym prawie 20 krajów członkowskich z nich podjęło lub ogłosiło działania mające na celu złagodzenie jego skutków, ale są to działania krótkoterminowe. – Długoterminowo ustaliliśmy, że zbadamy w jaki sposób powołać mechanizm strategicznych rezerwy gazu, możliwość wspólnych zakupów. Będziemy także intensyfikować nasze kontakty z różnymi dostawcami, w celu dywersyfikacji źródeł dostaw. Musimy także przyspieszyć prace nad rozbudową połączeń międzysystemowych – powiedziała. Z informacji do których dotarł portal EurActiv.com jeszcze przed szczytem, powołując się na jednego z dyplomatów, Niemcy miały nie poprzeć tej propozycji. Berlin miał być także również sceptyczny wobec dobrowolnego zrzeszania się państw UE wokół takiego pomysłu, ponieważ „zakłóciłoby to rynek UE”.

Ursula von der Leyen zapowiedziała także zbadanie rynku energii i gazu w Europie, oraz systemu uprawnień do emisji CO2 (EU ETS). Jej wyniki mają być znane na kolejnej Radzie Europejskiej. Państwa członkowskie zaproponowały Komisji Europejskiej, aby w zbadaniu pomógł jej Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA).

- Potrzebujemy więcej OZE i czystej energii. Fotowoltaika jest 10 razy tańsza niż 10 temu. Energetyka wiatrowa, chociaż zmienna, jest 50 razy tańsza niż dekadę temu. To droga, którą powinniśmy podążać w tym kierunku, aby osiągnąć niezależność energetyczną– przekonywała przewodnicząca. – Potrzebujemy też stabilnych źródeł energii jak energia jądrowa i gazu ziemnego na potrzeby transformacji energetycznej. Komisja Europejska ogłosiła, że przedstawi zbiór zasad zrównoważonego finansowania taksonomią – podkreśliła. Rada Unii Europejskiej, ministrowie odpowiedzialni za energetykę, spotkają się na szczycie nadzwyczajnym 26 października, by omówić propozycje przedstawione przez Komisję.