Zmniejszenie energochłonności budownictwa wymuszone jest coraz ostrzejszymi normami dotyczącymi izolacyjności cieplnej ścian i stropów. Wymagane jest, aby dla ścian współczynnik przenikania ciepła był mniejszy od 0,23 W/(m2·K), natomiast od stycznia 2021 roku mniejszy od 0,20. Przed 2014 rokiem współczynnik wynosił 0,30. W przypadku stropów współczynnik nie może być większy niż 0,18, zaś w 2021 roku zmaleje do 0,15.
Wyśrubowana norma zmusi do stosowania lepszych, ale droższych materiałów izolacyjnych. – Minimalne wymagania izolacyjności termicznej przegród dla Polski są ostrzejsze od wymagań obowiązujących w Niemczech, Austrii czy Czechach i są podobne do wymagań w Danii czy Norwegii. Analiza wartości granicznych współczynników przenikania ciepła przyjętych w różnych krajach UE wskazuje, że polskie wartości są zbyt rygorystyczne – niepokoi się założyciel Dolnośląskiej Agencji Energii i Środowiska Jerzy Żurawski.
Woda i myszy
Jakie zatem materiały wybrać, aby uzyskać jak najniższy współczynnik? – Dwukrotne zwiększenie grubości izolacji termicznej nie zapewni dwukrotnej poprawy współczynnika przenikania cieplnej – podkreśla kierownik Zakładu Termodynamiki w Instytucie Techniki Cieplnej Wydziału MEL Politechniki Warszawskiej Tomasz Wiśniewski.
Grubość izolacji wyliczana jest na podstawie zależności wskazanych w Polskiej Normie i aktualnie obowiązujących wartości współczynników przenikania ciepła (określonych w rozporządzeniu ministra infrastruktury) lub warunków wynikających z umowy dofinansowania termomodernizacji.