Z dostępnych danych trzech największych portów w Polsce, a więc Gdańsk, Gdynia oraz Szczecin – Świnoujście, wynika, że przeładunek węgla i koksu wyniósł w 2021 r. 8,9 mln ton surowca. Znaczna część tego surowca została w Polsce, ponieważ nasz kraj eksportuje już tylko symboliczne ilości surowca. Patrząc na import surowca to do Polski ogółem (zgodnie z danymi Eurostatu) to w 2021 r. do Polski trafiło 12,2 mln ton, a czego 8,3 mln ton pochodziło z Rosji. Porty nie publikują danych, ile surowca z jakiego kraju wpłynęło w ubiegłym roku do portów, jednak biorąc pod uwagę wielkość importu, to surowiec ze wschodu nadal dominuje w polskich portach. W obliczu agresji Rosji na Ukrainę pojawiają apele, w tym także ze strony polskiego rządu, aby wprowadzić embargo na import ropy, gazu i węgla z Rosji. List w tej sprawie, Premier RP Mateusz Morawiecki skierował do przewodniczącego Rady Europejskiej oraz szefowej Komisji Europejskiej.

Tak też do sprawy podchodzą porty polskie porty. – Stosujemy prawo UE i dopóki instytucje europejskie nie zakażą tego importu, my tego nie możemy zrobić – nie jest to w gestii spółek portowych ani urzędu morskiego – mówią nam służby prasowe portów. Wyjątkiem na tle innych portów jest jednostka w Elblągu. Tamtejszy zarząd portu także podkreśla, że nie może zakazać jednostronnego embarga na import węgla z Rosji. Decyzję o nie przyjmowaniu ładunku z Rosji podjęli zaś prywatni operatorzy. – Solidaryzując się z narodem ukraińskim i będąc przeciw brutalnej agresji władz rosyjskich nasi operatorzy przeładunków, właściciele prywatnych terminali węglowych jak również kontrahenci zadecydowali o wstrzymaniu zakupów, odmówili operacji przeładunkowych towarów kupowanych w Rosji, a my jako port w pełni zaakceptowaliśmy taką decyzję – mówi nam Arkadiusz Zgliński, dyrektor spółki Zarząd Portu Morskiego. Ilości węgla jakie były przeładowywane w elbląskim porcie wahały się od 30 tyś do 50 tyś rocznie, są to więc niewielkie ilości.

Decyzję więc nie podjął port, a właściciele terminali. Taką też decyzję mogliby podjąć dzierżawcy poszczególnych terminali w trzech największych portach w Polsce. Władze portów tłumaczą, że w całym łańcuchu logistycznym funkcjonuje kilka podmiotów, które decydują jakie przeładunki i jakich jednostek – Zadaniem władz portu oraz zadaniem naszych operatorów jest zapewniać ciągłość przeładunków w naszym porcie. Następnie są gestorzy ładunków, czyli te podmioty, które importują do Polski surowce, towary, które służą ich procesom technologicznym – tłumaczą nam służby prasowe największych polskich portów. To, co władze portów mogą robić to apelować i rozmawiać z dzierżawcami terminali, aby oni podjęli takie decyzje tak w Elblągu. Są to jednak podmioty prywatne, które podejmują własne, niezależne decyzje.

Czytaj więcej

Wydaliśmy miliardy na węgiel z Rosji