Nafciarze strajkują, huragany szaleją. Ropa drożeje

Pracownicy sześciu norweskich pól naftowo-gazowych ogłosili strajk. I na tym nie koniec. Nad platformami Zatoki Meksykańskiej szaleją huragany. Ceny ropy idą w górę.

Publikacja: 09.10.2020 11:28

Nafciarze strajkują, huragany szaleją. Ropa drożeje

Foto: NYMEX/Bloomberg News

Notowania ropy ponownie rosną od czwartku, kiedy to osiągnęły nowy rekord po prawie 3 tygodniach. To pochodna całkowitego zatrzymania wydobycia w Zatoce Meksykańskiej i gwałtownego obniżenia o jedną czwartą dostaw norweskich. Marka Brent zyskała w czwartek 2,14 proc. i kosztowała 42,9 dol za baryłkę, a na początku sesji piątkowej osiągnęła poziom 43,27 – maksimum od 18 września. Kontrakty na amerykańską markę WTI wzrosły powyżej 41 dol. za baryłkę po raz pierwszy od 2 tygodni, po czym spadły do ​​40,74 dol. (+ 2,1 proc.).

""

Pracownik platformy wydobywczej w Zatoce Meksykańskiej U.S./Bloomberg

energia.rp.pl

Z powodu huraganu Delta, który zbliża się do Zatoki Meksykańskiej, gdzie jest około 15 proc. amerykańskiego wydobycia ropy, firmy masowo ewakuują platformy wiertnicze. A to oznacza spadek wydobycia o co najmniej 1,5 miliona baryłek dziennie.

Prawie milion baryłek dziennie nie będzie już trafiać na rynek z Norwegii. Tamtejsi nafciarze głosili strajk na 6 polach naftowo-gazowych, informuje Reuters. Według agencji do strajkujących mogą dołączyć kolejne cztery platformy. Pracownicy domagają się równych warunków na platform wiertniczych na lądzie i na morzu, a także wzrostu płac w tym roku.

""

Platforma wydobywcza w Norwegii/Bloomberg

energia.rp.pl

Według Refinitiv, Norwegia już traci prawie jedną czwartą wydobycia węglowodorów, a jeśli strajk nie zakończy się do 14 października, państwowy producent Equinor (dawny Statoil) będzie zmuszony zatrzymać pracę na największym złożu na Morzu Północnym – Johan Sverdrup. Zarówno strajki jak i huragany to zdaniem ekspert zjawiska korzystne dla rynku ropy. „Rynek z zadowoleniem przyjmuje cięcia w produkcji” w USA i Norwegii, ponieważ „świat produkuje teraz więcej ropy, niż jest w stanie zużyć”, ocenia analityk Bjornar Tonhaugen z Rystad Energy.

Ekspert jest zdania, że wzrost cen ropy ma charakter krótkoterminowy. Huragany w Stanach Zjednoczonych i strajki w Norwegii będą tylko chwilowo wspierać notowania. Kiedy miną rynek ponownie zostanie sam z problemami w postaci drugiej fali pandemii i rosnącej produkcji w USA i krajach OPEC.

Notowania ropy ponownie rosną od czwartku, kiedy to osiągnęły nowy rekord po prawie 3 tygodniach. To pochodna całkowitego zatrzymania wydobycia w Zatoce Meksykańskiej i gwałtownego obniżenia o jedną czwartą dostaw norweskich. Marka Brent zyskała w czwartek 2,14 proc. i kosztowała 42,9 dol za baryłkę, a na początku sesji piątkowej osiągnęła poziom 43,27 – maksimum od 18 września. Kontrakty na amerykańską markę WTI wzrosły powyżej 41 dol. za baryłkę po raz pierwszy od 2 tygodni, po czym spadły do ​​40,74 dol. (+ 2,1 proc.).

Ropa
Atak dronów na rosyjskie rafinerie. Największa przerwała pracę
Ropa
Indie odwracają się od rosyjskiej ropy. Ze strachu
Ropa
Apelacja Kremla odrzucona. Za zniszczenie Jukosu ma zapłacić 60 mld dolarów
Ropa
Od wybuchu wojny w Ukrainie koncerny naftowe zarobiły prawie 282 mld dol.
Ropa
Premier Brandenburgii apeluje o nacjonalizację rafinerii w Schwedt