Pogarsza się kondycja Azotów

Koncern wystąpił do banków z wnioskiem, aby te zawiesiły na półtora roku stosowanie niektórych zapisów zawartych w podpisanych umowach kredytowych.

Publikacja: 05.06.2023 03:00

Pogarsza się kondycja Azotów

Foto: materiały prasowe

W spółkach z grupy kapitałowej Azoty rośnie ryzyko przekroczenia poziomu wskaźnika dług netto/EBITDA, wymaganego bez instytucje finansujące działalność koncernu. Sytuacja taka może wystąpić już pod koniec czerwca. W związku z tym tarnowskie Azoty, i zależne od nich Zakłady Chemiczne Police, wystąpiły o banków z wnioskiem o czasowe odstąpienie od stosowania niektórych zapisów zawartych w podpisanych umowach. Chcą, aby przestały one obowiązywać od końca czerwca tego roku do końca grudnia 2024 r. „Grupa Azoty na bieżąco wypełnia wszystkie zobowiązania w zakresie obsługi i spłaty zobowiązań wynikających z umów o finansowanie, a dostępne limity zapewniają płynność oraz bezpieczeństwo finansowania grupy Azoty oraz ciągłość działalności. Obecna poprawa sytuacji – z uwagi na stosowaną formułę – oddziałuje na wskaźnik stosowany w umowach finansowania grupy z opóźnieniem, stąd decyzja o złożeniu wniosku do instytucji finansowych o czasowe zawieszenie jego stosowania do końca przyszłego roku” – tłumaczy Marek Wadowski, wiceprezes Azotów.

Czytaj więcej

Rafako traci prezesa. W tle grupowe zwolnienia i niepewny los spółki

Tarnowska spółka nie podała, do jakich instytucji finansowych wystąpiła z takim wnioskiem. Z kolei ZCh Police podały, że w ich przypadku chodzi o Bank Gospodarstwa Krajowego. Z ostatnich danych wynika, że grupa kapitałowa Azoty na koniec marca tego roku miała z tytułu kredytów i pożyczek 5,7 mld zł zobowiązań długoterminowych i ponad 1 mld zł krótkoterminowych. Rok do roku ich wartość wzrosła odpowiednio o 14 proc. i o 51 proc. Koncern posiada wiele umów kredytowych. Te o dużej wartości zazwyczaj pozyskiwał od konsorcjów, w skład których wchodziło kilka instytucji finansowych. Ostatnio, nie dość, że wynikające z nich zobowiązania wzrosły, to istotnie pogorszyła się kondycja grupy. W I kwartale jej strata EBITDA wynosiła 400,9 mln zł wobec 1,33 mln zł zysku EBITDA rok wcześniej.

Koncern straty podniósł w każdym z czterech kluczowych biznesów. Tłumaczył, że musi się mierzyć ze spadającymi cenami i popytem na oferowane produkty. Ponadto w Europie przemysł chemiczny zmaga się z nadpodażą i coraz większą konkurencją firm z innych kontynentów. W dużej mierze jest to efekt importu tanich nawozów i tworzyw spoza Wspólnoty. Są one wytwarzane w oparciu o surowce kupowane po znacznie niższych cenach, niż ma to miejsce u nas. Ponadto w wielu krajach, w których ma miejsce produkcja, nie trzeba ponosić kosztów polityki klimatycznej. Dodatkowym wyzwaniem w biznesie nawozowym była decyzja Rady UE o czasowym zawieszeniu ceł na mocznik i amoniak.

W ostatnich dniach sytuacja nieco się poprawiła, co znajduje odzwierciedlenie w zwiększanej na niektórych instalacjach produkcji lub uruchamianiu linii wytwórczych zatrzymanych nawet kilka miesięcy temu. O zwiększeniu produkcji nawozów i chemikaliów informowały m.in. zależne Zakłady Azotowe Puławy. Chodzi zwłaszcza o zwiększoną pracę instalacji wytwarzających saletrę amonową, roztwór saletrzano-mocznikowy i mocznik z przeznaczeniem na płynne roztwory. W związku z obserwowaną w ostatnich tygodniach maja zmianą cen na europejskim rynku gazu i prognozami związanymi z popytem na oferowany asortyment produkcję nawozów zwiększyły też Zakłady Azotowe Kędzierzyn-Koźle. W tym przypadku praca na pełnych mocach nie potrwa jednak długo, gdyż od 17 czerwca w tej firmie rozpocznie się planowany, coroczny postój remontowo-serwisowy. Z produkcją chcą wrócić na rynek także tarnowskie Azoty. Spółka planuje uczynić to niezwłocznie po zakończeniu corocznych, planowanych prac remontowo-serwisowych, co zapewne nastąpi 27 czerwca.

W spółkach z grupy kapitałowej Azoty rośnie ryzyko przekroczenia poziomu wskaźnika dług netto/EBITDA, wymaganego bez instytucje finansujące działalność koncernu. Sytuacja taka może wystąpić już pod koniec czerwca. W związku z tym tarnowskie Azoty, i zależne od nich Zakłady Chemiczne Police, wystąpiły o banków z wnioskiem o czasowe odstąpienie od stosowania niektórych zapisów zawartych w podpisanych umowach. Chcą, aby przestały one obowiązywać od końca czerwca tego roku do końca grudnia 2024 r. „Grupa Azoty na bieżąco wypełnia wszystkie zobowiązania w zakresie obsługi i spłaty zobowiązań wynikających z umów o finansowanie, a dostępne limity zapewniają płynność oraz bezpieczeństwo finansowania grupy Azoty oraz ciągłość działalności. Obecna poprawa sytuacji – z uwagi na stosowaną formułę – oddziałuje na wskaźnik stosowany w umowach finansowania grupy z opóźnieniem, stąd decyzja o złożeniu wniosku do instytucji finansowych o czasowe zawieszenie jego stosowania do końca przyszłego roku” – tłumaczy Marek Wadowski, wiceprezes Azotów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Surowce i Paliwa
USA wyprodukowały pierwszy wzbogacony uran. Nerwowo na Kremlu
Surowce i Paliwa
Nowy zarząd Orlenu rodzi się w bólach
Surowce i Paliwa
Wymiana władz w firmach grupy Azoty nabiera tempa
Surowce i Paliwa
Posłanka KO: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarobków w Orlenie
Surowce i Paliwa
Kim jest Ireneusz Fąfara, nowy prezes Orlenu?