Szef Rosnieftu Igor Sieczin, przemawiając na Forum Eurazjatyckim w Baku, oskarżył kraje zachodnie o kryzys energetyczny. „Źródła obecnego, sztucznie wywołanego kryzysu energetycznego nie tkwią w wydarzeniach na Ukrainie i nie w pandemii, ale w kolosalnym niedoinwestowaniu przemysłu, którego jednym z powodów jest nieodpowiedzialna (…) polityka przyspieszonej zielonej transformacji” – klarował Sieczin.
Zarzucił przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która „mówi, jak to mówią, z głębi serca”: „Przyczyną kryzysu energetycznego nie jest wzrost cen węglowodorów, ale fakt ich użycia."
Innymi słowy, Sieczin interpretuje słowa europejskiej polityk, jako to, że przyczyną kryzysu jest sam fakt, że surowce energetyczne są potrzebne do życia ludzi i do funkcjonowania przemysłu.
Czytaj więcej
Komisja Europejska nie chce interwencji na rynku elektryczności. Proponuje natomiast działania w...
Po napaści rosyjskiej na Ukrainę, europejscy nabywcy zaczęli odrzucać ropę z Federacji Rosyjskiej, a od 5 grudnia wchodzi w życie unijne embargo na ropę dostarczaną drogą morską. Od 15 maja sama Rosnieft jest objęta sankcjami blokującymi UE.