Akcjonariusze Orlenu podczas dzisiejszego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia zgodzili się na fuzję z Lotosem. Kluczowa uchwała w tej sprawie uzyskała ponad 300,5 mln głosów, czyli aż 98,3 proc. wszystkich obecnych podczas obrad. Przeciw było jedynie 36 głosów, a niespełna 5,3 mln to głosy wstrzymujące się. Do uchwały nikt nie zgłosił sprzeciwu z żądaniem jego zaprotokołowania.
Czytaj więcej
Komisja Europejska zatwierdziła sprzedaż 417 stacji paliw gdańskiej grupy na rzecz MOL. Jednocześnie zgodziła się, aby Orlen kupił od MOL 144 tego typu obiekty na Węgrzech i 41 na Słowacji.
Zanim podjęto uchwałę w sprawie połączenia, konieczność jej przeprowadzania uzasadnił Armen Konrad Artwich, członek zarządu ds. korporacyjnych PKN Orlen. Co do zasady powtórzył publikowane i prezentowane wcześniej przez spółkę argumenty.
Podczas obrad głos zabrali dwaj akcjonariusze mniejszościowi. Jeden z nich pochwalił zarząd Orlenu za przeprowadzony proces połącznia, a drugi zaapelował o jego wstrzymanie. Jako argument za wstrzymaniem fuzji podano potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego Polski, które pojawi się po sprzedaży części aktywów Lotosu i Orlenu w wyniku realizacji środków zaradczych wydanych przez Komisję Europejską. Chodzi m.in. o sprzedaż udziałów w gdańskiej rafinerii na rzecz Saudi Aramco.
Fuzja polskich koncernów paliwowych ma nastąpić poprzez przeniesienie całego majątku gdańskiego koncernu na płocki w zamian za akcje nowej emisji Orlenu. Parytet wymiany został ustalony w ten sposób, że akcjonariusze Lotosu, za każdy papier tej spółki otrzymają 1,075 nowych akcji Orlenu. Liczba przyznanych walorów będzie stanowić liczbę naturalną. W zamian za nieprzyznane ułamki akcji inwestorzy otrzymają odpowiednie dopłaty.