Łączne wynagrodzenie dziesięciu członków zarządu Rosnieftu w drugim kwartale wyniosło 2,95 mld rubli (160 mln zł), wynika ze sprawozdań finansowych spółki, które przeanalizował portal finanz.ru W porównaniu w pierwszym kwartałem wypłaty najwyższej kadry kierowniczej wzrosły o 586 procent, czyli prawie 7-krotnie, a skumulowana suma za sześć miesięcy wyniosła 3,38 mld rubli.
Tak więc 9 członków zarządu otrzymywało średnio około 3,6 mln rubli za godzinę (190 tyś zł). A za minutę było to 60 tysięcy rubli (3171 zł) a więc o 8 tysięcy rubli więcej aniżeli średnia płaca miesięczna w Rosji. Te horrendalne zarobki, „tłuste koty” z państwowej spółki zapewniły sobie dzięki kreatywnej księgowości. Oficjalnie pensja zarządu spadła o 25 proc., a wynagrodzenie za pracę organu zarządzającego pozostało praktycznie niezmienione. Natomiast zapłata za czas spędzony w delegacjach skoczył o 86 procent.
Bloomberg
Ta „dynamika” jest tłumaczona „wzrostem liczby dni spędzonych na wyjazdach służbowych i dodatkowym wynagrodzeniem za pracę w weekendy podczas wyjazdów służbowych na potrzeby produkcji” – wyjaśniła Rosnieft dla agencji Interfaks.
Główną część wypłat stanowiła premia w wysokości 2,35 mld rubli w ramach praktyki „motywowania najwyższego kierownictwa”. Kierownictwo zostało zmotywowane i mogło się pochwalić: „W warunkach niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego w okresie sprawozdawczym udało się osiągnąć wzrost wskaźników finansowych i produkcyjnych, pozyskać nowych partnerów do wspólnych projektów, rozpocząć aktywną realizację projektu Wostok Oil na północy Kraju Krasnojarskiego i zoptymalizować portfolio produkcyjne firmy. Również w pierwszej połowie 2021 r. wartość akcji Rosnieftu na giełdzie wzrosła o ponad 31 procent” – podała spółka.