Koncern, który do tego pory inwestował głównie u siebie w Rosji, teraz zmienia strategię i rozpocznie ekspansję za granicą. Plan jest taki, by kupować rafinerie i aktywnie współdziałać z firmami handlującymi paliwami. W ten sposób powstanie system sprawnej sprzedaży rosyjskiej ropy i jej produktów na globalnym rynku.
Zagraniczna ekspansja ma się odbywać kosztem rynku krajowego. By zapewnić dość surowca dla swoich rosyjskich rafinerii Rosneft (w 2015 r. wypompował ponad 189 mln t ropy) musi dokupować ropę od innych rosyjskich firm naftowych, podkreśla agencja Prime.
Pierwszy krok do realizacji nowej strategii rosyjski koncern już zrobił, dostarczając egipskiej firmie EGAS partię skroplonego gazu LNG. Kontrakt opiera na jeszcze cztery partie. Przy czym Rosneft nie produkuje LNG, bowiem nie ma żadnego zakładu skraplania. Gaz, który Rosjanie sprzedali Egiptowi prawdopodobnie pochodzi z Kataru.
Zainteresowanie Rosneft handel surowcami nie jest przypadkowe. Nawet po spadku cen ropy i gazu handlujące nimi firmy dobrze sobie radzą i wypracowują zyski. Do tego pieniądze inwestują w rafinerie i magazyny kupowane najczęściej w głębokim kryzysie, za połowę ceny. Zyskują bazę do szybkiej realizacji zawieranych umów, co stanowi o powodzeniu transakcji.
Ambicje Rosjan nie ograniczają się do Morza Śródziemnego. Chcą się liczyć w Azji Środkowo-Wschodniej i Południowej. W 2015 r Rosneft dostarczył do Chin 31,5 mln ton ropy a będzie tego więcej po rozbudowie systemu rurociągów. Chiński CNPC jest zainteresowany kapitałowych wejściem do Rosneft.