Grupa Lotos zanotowała w pierwszym półroczu 8,9 mld zł przychodów, co było wynikiem o 24,4 proc. gorszym od wypracowanego w tym samym czasie 2015 r. O 17,7 proc. do 688,3 mln zł spadł z kolei zysk operacyjny. Jego wartość byłaby większa, gdyby nie straty w segmencie wydobywczym, na pozostałej działalności oraz korekty konsolidacyjne.
Gdański koncern straty na wydobyciu poniósł mimo wyższej sprzedaży ropy i gazu. Zwyżka przychodów była efektem zakupu w 4 kwartale 2015 r. udziałów w koncesjach produkcyjnych Sleipner w Norwegii oraz uruchomienia wydobycia ze złoża ropy naftowej B8 na Morzu Bałtyckim. Jednocześnie spółka musiała jednak dokonać odpisów aktualizujących nakłady na bałtycką koncesję Gaz Południe oraz norweską koncesją PL643, na łączną kwotę 75,5 mln zł.
Spadek sprzedaży Grupa Lotos wykazała w segmencie produkcji i handlu. To głównie efekt niższej średniej ceny sprzedaży netto oraz niższych wolumenów sprzedaży. Na koniec czerwca koncern posiadał 478 stacji paliw, tj. o 29 więcej niż rok wcześniej.
Ostatecznie czysty zarobek Grupy Lotos wyniósł w I półroczu 331,8 mln zł, co oznaczało spadek o 12 proc. Duży negatywny wpływ na niego miały wysokie koszty obsługi kredytów, a pozytywny wycena zapasów ropy. Opublikowane dziś przed sesją wyniki były nieco gorsze od oczekiwań ogółu analityków. Mimo to na warszawskiej giełdzie kurs akcji spółki jest zbliżony do środowego zamknięcia wynoszącego 29,56 zł.