Arabia Saudyjska i Kuwejt mają najniższe koszty wydobycia baryłki ropy. Najdrożej jest na szelfie Wenezueli i w rosyjskiej Arktyce.
Saudi Aramco w liczącym 658 strony prospekcie swojego IPO przedstawia analizę kosztów wydobycia baryłki ropy na świecie. Przygotowała ją branżowa firma doradcza IHS Markit, licząc cenę przy której wydobycie jest na dopuszczalnym poziomie rentowności (co najmniej 10 proc. rocznie). Obliczenia zostały zrobione dla projektów nowych, rozpoczętych w 2019 r. Cena musi zawierać wszystkie koszty uruchomienia wydobycia, podatki i wydatki na projekt do 2030 r.
Zgodnie z tymi kryteriami najtaniej wydobycie ropy wychodzi w Arabii Saudyjskiej i Kuwejcie – 16-18 dol./baryłka (db). W Arabii w wypadku już eksploatowanych złóż jest to nawet 10 dolarów (odpadają koszty poszukiwań i rozpoczęcia wydobycia). W Iraku wydobycie baryłki kosztuje ok. 20 dol., w ZEA − 20 dol. na lądzie i 30 dol. na morzu. W Iranie – 22 dol. w Nigerii – 28 dol., w Wenezueli na lądzie – 36 dol., a w USA w Zatoce Meksykańskiej – 40 dol.
Na tym tle najdroższe wydobycie mają podmorskie projekty Wenezueli (63 dol.), co czyni je dziś nieopłacalnymi, pomimo to na szelfie pracują koncerny wenezuelskie i rosyjskie (Gazprom neft i Rosneft). Kazachstan musi wydać na wydobycie baryłki ze złóż podmorskich 51 dol., Amerykanie na lądzie – 49 dol. a Rosja w Arktyce – 44 dol.

Zaskakująco wysokie koszty rosyjskiego wydobycia sami Rosjanie tłumaczą wysokimi podatkami oraz coraz trudniejszym a więc kosztowniejszym, dostępem do nowych złóż.
– Bez uwzględnienia podatków koszt baryłki to w wypadku eksploatowanych złóż 25 i mniej dol. Ale kraj stopniowo przechodzi do coraz droższych złóż. A to oznacza wzrost kosztów, do czego musi się u nas dostosować system podatkowy. Jeżeli wczoraj i dziś 25 dol. za baryłkę to wystarczy, by się rozwijać, to jutro przy cenie ropy poniżej 60-70 dol., nie wystarczy – przyznał Paweł Sorokin wiceminister energetyki Rosji w rozmowie z gazetą Wiedomosti.
Na razie w Rosji podatki zjadają 65 proc. przychodów naftowych koncernów, podczas kiedy w wielkich globalnych koncernach działających w wielu krajach jest to 18-35 proc. Wszystko dzięki obniżaniu podatków od wydobycia w wielu krajach.
W ostatnich latach Biały Dom znacznie obniżył podatki dla sektora naftowego, by stymulować rozwój. W 2017 r w Arabii Saudyjskiej stawka podatku CIT została dla firm obniżona z 85 proc. do 50 proc.. A to doprowadziło do tego, że w minionym roku Saudi Aramco zanotował rekordowo wysoki w skali świata zysk netto – ponad 100 mld dol.
W Rosji takich działań Kremla nie ma się co spodziewać. Koncerny dostają wprawdzie ulgi, ale nie w oczekiwanej skali. Eksport ropy i gazu oraz podatki od koncernów z sektora energetycznego to wciąż główne źródła dochodów budżetu Rosji.

Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.