W ramach „Czystego powietrza” na wymianę nieekologicznych pieców rząd zarezerwował 103 miliardy złotych. Dzięki tym środkom z polskich domów jednorodzinnych mają zniknąć 3 miliony kotłów niespełniających podstawowych norm emisji, nazywanych popularnie kopciuchami. Środki mają też wspomóc między innymi docieplenie budynków. Do zgarnięcia są duże pieniądze, bo dotacje wynoszą nawet 37 tysięcy złotych.
Niestety, akcja wymiany pieców idzie ślimaczym tempem. Wielokrotnie zwracał na to uwagę Polski Alarm Smogowy (PAS). Pierwsze uwagi aktywiści przedstawili we wrześniu 2019, po roku od startu programu dotacyjnego. Okazało się wtedy, że przez pierwszych 12 miesięcy działania programu wymieniono mniej niż 1 proc. z założonej liczby 3 milionów pieców. Na szczęście wymiana kotłów przyspieszyła. W październiku zeszłego roku liczba złożonych wniosków dobijała do 180 tys.
Pomóc mogły zmiany w programie, składające się na „Czyste powietrze 2.0”. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska od 15 maja ma dwa tygodnie na rozpatrzenie każdego wniosku o wsparcie. Dotacja na zakup nowego źródła ogrzewania wynosi teraz do 60 proc. poniesionych kosztów. Rządowe dofinansowanie można też łączyć ze środkami z gminnych programów ograniczania niskiej emisji. W proces wymiany pieców włączono gminy – na razie ponad 800 z prawie 2500.
Adobe Stock
Jednak i to za mało. By do 2029 roku wymienić 3 miliony pieców, tempo przyjmowania formularzy powinno być przynajmniej trzy razy szybsze.