Pomimo zakazu świadczenia usług związanych z wydobyciem ropy naftowej w Rosji, wprowadzonego przez Waszyngton w ramach najnowszych sankcji, koncern Schlumberger (SLB) na razie nie planuje zaprzestania działalności. Działalność SLB nie narusza nowych, szeroko zakrojonych sankcji, nałożonych 10 stycznia, powiedział jej dyrektor generalny Olivier Le Peche podczas telekonferencji z inwestorami (cytowanej przez „Financial Times”).
SLB nie ma sobie nic do zarzucenia
Według niego SLB wcześniej dobrowolnie podjęło działania mające na celu ograniczenie swojej działalności w Rosji, w tym zaprzestanie dostaw produktów i technologii ze wszystkich swoich przedsiębiorstw w innych krajach do 2023 r. „Badamy nowe sankcje i na tym etapie uważamy, że nasze dobrowolne środki są z nimi zgodne” – powiedział Le Peche.
Czytaj więcej
Ponadpartyjna koalicja w Kongresie USA wystąpiła do Białego Domu o zaostrzenie sankcji wobec rosyjskiego sektora naftowego. Kongresmeni chcą zmusić amerykańskiego dostawcę usług naftowych do wycofania się z Rosji. SLB (dawniej Schlumberger) wciąż tam jest i dobrze zarabia na wojnie Putina.
Amerykańscy ustawodawcy mają inne zdanie. W zeszłym tygodniu kongresmeni Lloyd Doggett i Jake Auchincloss stwierdzili , że SLB musi opuścić Rosję, albo ryzykować naruszenie nowych sankcji. „Każda rozsądna interpretacja nowych wytycznych Departamentu Skarbu, które „odcinają dostęp do usług związanych z ropą naftową w USA”, oznacza wycofanie z Rosji amerykańskich firm świadczących usługi naftowe” – powiedział Doggett.
Rzecznik Departamentu Skarbu USA powiedział „FT”: „Zakaz usług naftowych zabrania wszystkim obywatelom USA, bez względu na miejsce zamieszkania, świadczenia usług naftowych, bezpośrednio lub pośrednio, osobom i podmiotom znajdującym się w Federacji Rosyjskiej”.