Reklama

Mniej ropy z Rosji do Turcji. Łukoil traci kolejnego klienta

Turcja, trzeci co do wielkości nabywca rosyjskiej ropy, ograniczyła o połowę import surowca z Rosji. Sytuacja dla rosyjskiego sektora paliwowego jest bliska krytycznej.

Publikacja: 27.09.2024 12:06

Tankowiec z ropą naftową Newski Prospekt, należący do rosyjskiej grupy Sovcomflot, przepływa przez c

Tankowiec z ropą naftową Newski Prospekt, należący do rosyjskiej grupy Sovcomflot, przepływa przez cieśninę Bosfor w Stambule

Foto: Bloomberg

W sierpniu Turcja kupiła od Rosji nieco poniżej 200 tys. baryłek dziennie, w porównaniu z 400–450 tys. baryłek dziennie na początku lata - wynika z danych firmy analitycznej Kpler. Oficjalnym powodem jest remont rafinerii STAR, zlokalizowanej niedaleko Izmiru. To największy tego typu zakład w Turcji, mający 20 proc. udziału w rynku.

Zakupy ropy z Rosji mniejsze o połowę

Remont w zakładzie, który przerabia około 45 proc. całej rosyjskiej ropy dostarczanej na rynek turecki, rozpoczął się 5 września. Jest to wydarzenie zaplanowane, które potrwa około dwóch miesięcy. - Tym samym zakupy zaczęły spadać w oczekiwaniu na wstrzymanie produkcji – mówi gazecie RBK Victor Katona, szef działu analiz rynku ropy naftowej w Kpler.

Czytaj więcej

Chiny zasysają rosyjską ropę, której nie chcą już Indie

Może być też jednak zupełnie inny powód rezygnacji z rosyjskiej ropy. Operatorem i właścicielem rafinerii STAR jest azerbejdżański państwowy koncern naftowy SOCAR. Rafineria ruszyła w październiku 2018 roku, stając się największą inwestycją sektora prywatnego w Turcji. Rafineria o mocy około 200 tys. baryłek dziennie (czyli 12 mln ton ropy rocznie) pokrywa około 20 proc. zapotrzebowania Turcji na produkty naftowe. Do 2024 roku planowano zwiększyć moce produkcyjne zakładu do 13 mln ton.

Najbardziej odpowiednie gatunki ropy dla rafinerii STAR to marki ciężkie – w tym iracki Kirkuk, rosyjski Urals, ale także azerbejdżański Azeri Light. Według agencji Reuters głównym dostawcą surowców dla przedsiębiorstwa jest objęty sankcjami Ukrainy i Zachodu Łukoil.

Reklama
Reklama

Zdaniem firmy Kpler, o ile w czerwcu dostawy ropy z Rosji do tureckiego portu Aliaga, w którym zlokalizowana jest rafineria STAR, wynosiły niecałe 300 tys. baryłek dziennie, to w sierpniu spadły do ​​100 tys. baryłek dziennie. - W tym kontekście na rynku nasiliły się pogłoski, że w październiku chińskim nabywcom zaoferowano więcej dostaw rosyjskiej ropy Urals, więc jest prawdopodobne, że eksport Urals do Chin, który był słaby w miesiącach letnich, wzrośnie – mówi Katona.

Czytaj więcej

Dwa scenariusze eksportowe dla Rosji: zły i bardzo zły

Sytuacja nie jest krytyczna ale niekomfortowa 

Ekspert dodaje, że dla rosyjskich dostawców sytuacja nie jest jeszcze krytyczna, ale już niekomfortowa z punktu widzenia coraz bardziej zmniejszających się regionów sprzedaży. - W tej chwili uzależnienie Rosji od rynku azjatyckiego jest największe w historii. W Europie nie ma już praktycznie żadnych nabywców rosyjskiej ropy, z wyjątkiem tureckiej firmy Tupras – zauważa Kantona.

Remonty w rafinerii STAR będą miały niewielki wpływ na rosyjski eksport we wrześniu-październiku, zgadza się Michaił Żurawlew, starszy ekspert Instytutu Energii i Finansów (IEF). - Przekierowanie 200-250 tysięcy baryłek dziennie nie jest zadaniem trudnym dla rosyjskich eksporterów, zwłaszcza biorąc pod uwagę system elastycznych rabatów. Jesienią głównym czynnikiem wpływającym na rosyjski eksport z zachodnich portów jest wielkość przerobu – mówi ekspert pytany przez gazetę RBK.

Czytaj więcej

Sankcje jednak działają. Rosyjska flota tankowców nie może załadować ropy

Żurawlew uważa, że ​​utracone w Turcji wielkości zostaną prawdopodobnie przekierowane na rynek indyjski. Ponadto „w październiku mają zostać wznowione dostawy Łukoilu naftociągiem Przyjaźń przez Ukrainę, co także „wyprostuje równowagę”.

Reklama
Reklama

Wojna na Bliskim Wschodzie dobra dla Urals

W lipcu Ukraina, przez którą przebiega ropociąg, wstrzymała dostawy od Łukoilu. Węgry i Słowacja powiązały ograniczenie z rozszerzeniem ukraińskich sankcji wobec rosyjskiej firmy. Jednak we wrześniu węgierski MOL rozwiązał tę kwestię, zawierając umowy z dostawcami ropy i operatorami rurociągów, zgodnie z którymi spółka staje się właścicielem surowca znajdującego się w rurach już na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Węgrzy poniosą koszty transportu rosyjskiej ropy przez Ukrainę.

Czytaj więcej

Rosyjska ropa płynie przez sankcyjne sito

Wśród innych czynników, które mogą wesprzeć popyt na Urals, ekspert wymienia walki w Libanie i przesunięcie o dwa miesiące – do grudnia - wznowienia wydobycia przez OPEC+. Operacja wojskowa Izraela na terytorium Libanu może po raz kolejny spowodować wzrost cen ropy. - Rentowność rafinerii w Azji jest obecnie na bardzo niskim poziomie, więc importerzy zmuszeni są liczyć każdy grosz, a przeceny Urals, a także irańskiej i wenezuelskiej ropy bardzo się przydadzą – podsumowuje Żurawlew.

Na razie rosyjskie koncerny liczą straty i próbują znaleźć sposób na otrzymywanie zapłaty za surowiec. Większość banków nie tylko zachodnich, ale też w krajach „zaprzyjaźnionych” -  jak Indie, Chiny czy Turcja – przestało obsługiwać transakcje z udziałem rosyjskich podmiotów i osób.

Ropa
Tankowce-widma pełne rosyjskiej ropy dryfują po morzach
Ropa
Irak sprzeda aktywa Łukoilu. Gigant z USA już negocjuje
Ropa
Eksplodują tankowce floty cieni. Ucierpiał już trzeci w ciągu czterech dni
Ropa
Pływający złom floty cieni Putina trafia na złomowisko
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ropa
Oto skutki „przyjaźni" w Kremlem. Stanęła jedyna rafineria Serbii, Indie i Chiny tną zakupy
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama