Z bazy statystyk handlu zagranicznego Stanów Zjednoczonych, które przytacza m.in. rosyjska gazeta RBK, w listopadzie 2023 roku Stany Zjednoczone importowały ropę naftową „pochodzenia rosyjskiego” o wartości 749,5 tys. dolarów. Stało się to po raz pierwszy od kwietnia 2022 r. Wielkość importu wyniosła 9,86 tys. baryłek. Amerykańscy importerzy zapłacili więc ponad 76 dolarów/baryłka. W październiku Amerykanie kupił 36,8 tysięcy baryłek rosyjskiego surowca płacąc 2,7 mln dolarów, co daje cenę 74 dol. za baryłkę.
Czytaj więcej
To może być początek końca indyjskiego sponsorowania rosyjskiej wojny. Indie ograniczyły zakupy ropy z Rosji i zamieniają ją surowcem z Arabii Saudyjskiej. To pochodna coraz mniej akrakcyjnych rabatów rosyjskich koncernów, problemów z płatnościami w rupiach i ostatnich działań Saudów - obniżenia cen ropy.
Obie ceny stanowią złamanie sankcji. Nie wiadomo, kto był importerem rosyjskiej ropy. Stany Zjednoczone zakazały importu ropy, gazu i innych kopalin z Rosji w marcu 2022 roku w ramach sankcji za agresję rosyjską na Ukrainie. Aby zmniejszyć rosyjskie przychody, w 2022 roku USA i pozostałe kraje G7, a także UE, Szwajcaria i Australia wprowadziły górny pułap cenowy na rosyjską ropę.
Amerykańskie firmy łamią międzynarodowe sankcje
Firmom z tych krajów zabrania się świadczenia usług transportowych, ubezpieczeniowych i finansowych w przypadku rosyjskiej ropy, jeżeli jest ona sprzedawana po cenie przekraczającej limit 60 dolarów za baryłkę. Pułap dla produktów naftowych ustalany jest w zależności od ich rodzaju: 100 dolarów za baryłkę w przypadku oleju napędowego i 45 dolarów za baryłkę - oleju opałowego sprzedawanego z rabatem.
Jednakże import wciąż jest możliwy na podstawie odrębnych licencji wydanych przez Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) Departamentu Skarbu USA.