Pełniący obowiązki zastępcy sekretarza stanu USA ds. polityki gospodarczej Eric Van Nostrand uważa pułap cenowy wprowadzony w grudniu 2022 r. przez kraje G7 za udaną część wielostronnego systemu sankcji nałożonych na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę - informuje Reuters. Teraz Waszyngton i jego partnerzy pracują nad zapobieżeniem uchylania się od sankcji.
Czytaj więcej
Brutalne przejęcie Danone i Carlsberga przez Kreml spowoduje masową ucieczkę zagranicznych firm z tego kraju - uważają eksperci. Ale nie jest to takie proste. Z Rosji wyszło już ponad 1000 zachodnich firm. Ale pozostało tam jeszcze ok. 600 innych.
- Nasza postawa zadała cios najważniejszej dojnej krowie Kremla. Przed wojną dochody z ropy stanowiły ponad jedną trzecią całego rosyjskiego budżetu, ale w 2023 r. liczba ta spadła do zaledwie 25 proc. - powiedział Eric Van Nostrand.
Urzędnik zauważył, że rosyjskie dane pokazały, iż dochody rządu federalnego z eksportu ropy naftowej w pierwszej połowie 2023 r. były prawie o 50 proc. niższe niż rok wcześniej, a handel rosyjską ropą odbywał się tylko dzięki temu, że rosyjskie koncerny dawały znaczące zniżki, w stosunku do ceny ropy marki Brent.
Rosyjscy urzędnicy również skarżyli się na negatywny wpływ pułapu cenowego. Kreml został zmuszony do rozważenia podniesienia podatków dla eksporterów ropy w celu zwiększenia dochodów. A to może zaszkodzić długoterminowym perspektywom rosyjskiego przemysłu naftowego.