Integracja aktywów wydobywczych PKN Orlen w Norwegii, należących wcześniej do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) oraz Grupy Lotos, potrwa około sześciu miesięcy. "Scalenie działalności wydobywczej w Norwegii potrwa około pół roku. Potencjał współpracy tych aktywów jest duży i pierwsze synergie już są realizowane" - powiedział dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych PKN Orlen Robert Śleszyński podczas konferencji prasowej. Rolę lidera w integracji tych aktywów będzie miała znacznie większa i bardziej doświadczona spółka PGNiG - PGNiG Upstream Norway.
Przedstawiciele Orlenu i PGNiG zapewnili, że spółki starają o nowe koncesje w Norwegii, a spółka córka PGNiG bierze udział w rundach koncesyjnych APA w Norwegii. „Kolejna runda będzie rozstrzygnięta w styczniu. Zakładam, że będziemy startować jako PGNiG Upstream Norway. Zakładamy także, kontynuację wszelkich działań podjętych wcześniej przez spółki w tym wymiarze, kiedy te nie były jeszcze częścią Orlenu. Strategia PGNiG opiera się na pozyskaniu koncesji, które sąsiadują z tymi, które posiadamy lub są o podobnej charakterystyce geologicznej co te, które posiadamy w naszym portfelu. Nadal będziemy szukać możliwości pozyskania udziałów w nowych koncesji” zapowiedział Marcin Piechota szef relacji inwestorskich PGNiG.
Śleszyński dodał, że Orlen analizuje wnioski koncesyjne złożone przez firmy przed przejęciem i jak wynika z analiz wszystkie one się uzupełniają. „Nie planujemy w tym zakresie żadnych korekt” – zapowiedział. „Prowadzimy rozmowy w zakresie bardzo atrakcyjnego projektu w Norwegii, który przedłożył Lotos. Jest za wcześnie, aby zdradzać szczegóły. W proces zaangażowany jest PGNiG Upstream Norway, który ocenia ten projekt z perspektywy własnego doświadczenia. Synergie już są realizowane.” – zdradził Śleszyński.