W weekend Bloomberg poinformował, że kraje G7 zamierzają 23 listopada ogłosić zatwierdzony poziom ceny maksymalnej rosyjskiej ropy. W poniedziałek rosyjski wicepremier Nowak potwierdził, że Rosja nie będzie dostarczać ropy do krajów, które przystąpią do mechanizmu cen maksymalnych. Dostawy mają być kierowane do partnerów „kierujących się zasadą rynkową”.
„Rosja potwierdza swój status niezawodnego dostawcy energii na rynek światowy oraz rynkowy status naszych relacji z partnerami. W związku z tym nie planujemy dostaw ropy i produktów ropopochodnych do krajów, które będą stosować zasadę cen maksymalnych z późniejszą reorientacją dostaw do partnerów rynkowych lub ograniczeniem produkcji” – powiedział dziennikarzom Nowak (cyt. Nowosti).
Czytaj więcej
W najbliższych dniach poznamy szczegóły wchodzących od 5 grudnia restrykcji na rosyjską ropę. To może być przełom w nakładanych na Kreml sankcjach.
4 listopada Reuters poinformował, że kraje G7 i Australia zgodziły się ustalić stałą cenę rosyjskiej ropy. Jednocześnie planowany jest przegląd zatwierdzonego pułapu „w razie potrzeby”. Ustalenie pułapu cen ropy z Rosji planowane jest w ramach ósmego pakietu unijnych sankcji. 14 listopada Komisja Europejska ogłosiła, że Unia jest gotowa do ustalenia pułapu cenowego, wszystkie niezbędne narzędzia zostały już stworzone.
Wprowadzenie pułapu dla rosyjskiej ropy zaplanowano na 5 grudnia - wtedy też wchodzi w życie zakaz zakupów rosyjskiego surowca dostarczanego drogą morską. Na produkty naftowe zakaz zacznie obowiązywać od 2023 r., a pułap od 5 lutego. Departament Skarbu USA zaproponował ustalenie ceny na poziomie około 40-60 dolarów za baryłkę. Rosja wielokrotnie deklarowała, że nie będzie realizować dostaw na takich warunkach.