Amerykańskie sankcje z 28 stycznia wobec wenezuelskiego koncernu naftowego PDVSA skutecznie odstraszają kolejnych klientów. Po wstrzymaniu zakupów przez hiszpański Repsol, także hinduski koncern rafineryjny Reliance Industries Ltd zrezygnował z bezpośredniego importu. – Wenezuelska ropa trafia do nas za pośrednictwem chińskich i rosyjskich firm i to im za nią płacimy – wyjaśnił V. Srikhant dyrektor wykonawczy koncernu z Indii, cytowany przez agencję Bloomberg.
CZYTAJ TAKŻE: Hiszpanie rezygnują z wenezuelskiej ropy
Menadżer wyjaśnił, że Rosja i Chiny otrzymują wenezuelską ropę na podstawie dwustronnych umów międzyrządowych. Podobne ja Hiszpanie, taże Hindusi muszą jednak uzgodnić z USA swoje zakupy w PDVSA. Inaczej stracą amerykański rynek, a na to nie może sobie pozwolić żaden koncern na świecie. – Prowadzimy aktywny dialog z departamentem stanu USA, na temat naszych umów na wenezuelską ropę. Chcemy to robić tak, by nie łamać sankcji – dodał Hindus. Rosja i Chiny to najwięksi kredytodawcy pogrążonej w chaosie i głębokim kryzysie gospodarczym Wenezueli. Oba kraje są skonfliktowane z USA, a Rosneft i jej szef znaleźli się na czarnej liście objętych sankcjami.
Bloomberg
Rosneft w zamian za kredyty dla PDVSA stał się już właścicielem części wenezuelskich złóż ropy. Rosjanie i Chińczycy to jedyni dziś cudzoziemcy, którzy wciąż są obecni w Wenezueli. Tylko dzięki ich pieniądzom, Wenezuela wciąż wydobywa ropę, choć na poziomie najniższym w historii – 732 tys baryłek dziennie (dane OPEC za marzec). Dla porównania w 2007 r było to 3,2 mln baryłek dziennie.