Wielkość dostaw rosyjskiego oleju napędowego i innych paliw w portach zagranicznych w tygodniu 22–28 stycznia wzrosła o 50 proc. w porównaniu z tygodniem poprzednim i wyniósł 973 tys. ton, podaje portal A-95 Consulting Group, powołując się na swoje własne wyliczenia.
Największe partie wysłano z portów Primorsk, Noworosyjsk i Tuapse. Stanowiły one 79 proc. eksportu rosyjskich koncernów naftowych.
Rosyjskie paliwo po raz pierwszy w Wenezueli
Największymi pod względem wielkości importu rosyjskich paliw krajami, które w dniach 22-28 stycznia otrzymały rosyjskie dostawy były Brazylia, Turcja, Senegal i Tunezja. Stanowiły one 75 proc. całego rosyjskiego eksportu w tym okresie. Senegal i Tunezja otrzymały z portów rosyjskich po 86,5 tys. i 78 tys. ton oleju napędowego.
Rosyjskie paliwo po raz pierwszy dotarło też do wybrzeży Wenezueli. 28 stycznia tankowiec Sea Maverick dostarczył 35 tysięcy ton oleju napędowego. Chociaż Wenezuela ma największe zasoby ropy na świecie (17 proc. wszystkich), to wywołany przez nieudolne rządy Nicolasa Maduro potężny kryzys gospodarczy doprowadził do całkowitej zapaści wenezuelski sektor naftowy.
Czytaj więcej
Kreml przyznaje, że stracił nie tylko unijny rynek gazu, ale i ropy. W 2023 roku 2-4 proc. rosyjskiej ropy trafiało do krajów Wspólnoty. Połowę naftowego eksportu Rosji zassały Chiny, a Indie - 40 procent.