Sankcje na produkty naftowe z Rosji to realne zagrożenie dla finansów Kremla

W przeciwieństwie do dostaw ropy naftowej, Rosja nie będzie w stanie tak szybko przeorientować dostaw produktów ropopochodnych na inne rynki. Już w tym roku może stracić jedną piątą eksportu. Także transport jest problemem.

Publikacja: 06.02.2023 15:39

Sankcje na produkty naftowe z Rosji to realne zagrożenie dla finansów Kremla

Foto: Bloomberg

W 2022 roku kremlowski reżim przygotowywał się do zachodnich sankcji na eksport produktów naftowych, którego największym rynkiem była przez lata Unia. Trafiało tam ok. 50 proc. całego rosyjskiego eksportu paliw i innych produktów naftowych.

I tak, jak podaje Comtrade, np. w listopadzie 2022 r. Indie pięciokrotnie zwiększyły zakupy, do 983,5 tys. ton, Chiny trzykrotnie (do 677 tys. ton), Turcja kupiła 962,6 tys. ton (o 200 tys. t więcej r/r), a Brazylia, która prawie nigdy nie kupowała takich towarów w Rosji, zakupiła 151,7 tys. t. To jednak i tak znacznie mniej niż dostarczono do Unii – 3,08 mln ton w listopadzie.

Czytaj więcej

Kraje bałtyckie i Japonia wprowadzają całkowity zakaz importu paliw z Rosji

Potrzebne małe tankowce

Jak zauważa Kirill Bachtin, starszy analityk banku inwestycyjnego Sinara, dla gazety RBK, poważnym problemem jest transport. Podstawą rosyjskiego rynku eksportu produktów naftowych jest olej opałowy i olej napędowy, a kluczowym problemem jest znalezienie wymaganej liczby tankowców średnio- i małotonażowych przystosowanych do eksportu produktów naftowych. Nie można ich też transportować na duże odległości.

- Klasyczne duże tankowce nie nadają się do transportu produktów naftowych – zgadza się strateg inwestycyjny Alor Broker Paweł Werewikin. Sugeruje, że teraz pilnie kupowane są takie jednostki (rosyjskie koncerny tego nie komentują), ale nie wiadomo na pewno, czy to wystarczy.

– Jeśli statków jest wystarczająco dużo, to drugą przeszkodą jest poszukiwanie rynków zbytu, bo trzeba przekonać zagranicznych nabywców, żeby kupowali u nas produkty naftowe, a nie ropę. A ta druga opcja zawsze im się bardziej opłacała – ostrzega ekspert.

Według szacunków banku Sinara nowych rynków zbytu nie znajdzie około połowa produktów naftowych dostarczanych przez rosyjskie koncerny do Unii Europejskiej (0,6 mln z 1,2 mln baryłek dziennie). W rezultacie bank przewiduje spadek eksportu produktów ropopochodnych z Rosji o 20 proc. w 2023 roku. – Specyfika handlu produktami ropopochodnymi, przede wszystkim w zakresie ich transportu, kontrastuje z rynkiem ropy naftowej, a geografia popytu na nie jest bardziej ograniczona – zgadza się Maksim Małkow z firmy Kept.

Co stanie się z rafinacją ropy naftowej?

W 2022 roku produkcja produktów ropopochodnych w Rosji wzrosła o 3 proc. do 272 mln t. W tym roku według rosyjskich władz spadnie o ponad 15 proc. do 230 mln t, podał Reuters, powołując się na oficjalne dane. Niedobór rynków zbytu może spowodować, że rosyjski olej opałowy i olej napędowy zapełnią najpierw własne magazyny, a następnie nadpodaż może teoretycznie doprowadzić do zmniejszenia produkcji benzyn i diesla.

Czytaj więcej

Ceny diesla nie powinny istotnie wzrosnąć w wyniku unijnego embarga

Bachtin uważa, że możliwa jest redystrybucja wielkości eksportu z produktów ropopochodnych na ropę, co „złagodzi” spadek wydobycia. W styczniu 2023 roku eksport ropy do Chin wzrósł z zaledwie 0,8 mln baryłek do 0,9 mln baryłek dziennie, ale liderami wzrostu stały się Indie i inne kraje azjatyckie (z 0,5 mln do 1,4 mln baryłek dziennie).

Reżim ma nadzieję na przywrócenie eksportu produktów naftowych z drugiej połowy 2023 roku poprzez stworzenie nowych łańcuchów dostaw, poinformowało Reutera źródło rządowe.

Która firma ucierpi najbardziej?

Na tle europejskiego embarga i ograniczeń cenowych na rosyjskie produkty naftowe, prywatny Łukoil i państwowy Gazprom Nieft wydają się być najlepiej chronione, sprzedając większość paliw w Rosji, czytamy w raporcie Sinary. Udział eksportu produktów naftowych do krajów spoza WNP w przychodach ogółem w 2021 roku wyniósł 8 proc. dla Łukoilu i 12 proc. dla Gazpromu Nieftu. Państwowy Rosnieft miał 18 proc.

Prywatny Surgutnieftiegaz, który otrzymał 30 proc. całkowitych dochodów z eksportu produktów ropopochodnych, będzie najbardziej narażony na embargo. Analitycy są jednak przekonani, że segment rafineryjny prawdopodobnie nadal będzie czerpał korzyści ze znacznej różnicy między kosztami ropy i cen produktów , bo bez „odpowiednich inwestycji” światowe moce rafineryjne ostatnio spadły (np. w UE o 0,7 mln baryłek dziennie w 2021 r.).

Unia kupuje na nowych rynkach

Według styczniowego raportu banku HSBC, Unia od dawna jest silnie uzależniona od importu rosyjskich produktów naftowych. W latach 2021-2022 około połowa europejskiego importu oleju napędowego pochodziła z Rosji. Zanim embargo weszło w życie, unijne firmy zwiększyły zakupy, starając się uzupełnić zapasy. W grudniu 2022 r. import oleju napędowego do UE z Rosji osiągnął najwyższy poziom 0,7 mln baryłek dziennie.

W ciągu 11 miesięcy 2022 r Unia importowała z Rosji 37,84 mln ton paliw płacąc rosyjskiemu reżimowi 32,84 mld euro.

Teraz musi znaleźć nowych dostawców. Według banku wśród potencjalnych opcji są Chiny, Bliski Wschód i Stany Zjednoczone. Przykładowo ZEA planuje zwiększyć dostawy oleju napędowego do Francji i Niemiec o 100 tys. baryłek. dziennie w 2023 r., a Kuwejt o 50 tys. baryłek, a także podwojenie eksportu paliwa lotniczego – zauważa Bloomberg.

W 2022 roku kremlowski reżim przygotowywał się do zachodnich sankcji na eksport produktów naftowych, którego największym rynkiem była przez lata Unia. Trafiało tam ok. 50 proc. całego rosyjskiego eksportu paliw i innych produktów naftowych.

I tak, jak podaje Comtrade, np. w listopadzie 2022 r. Indie pięciokrotnie zwiększyły zakupy, do 983,5 tys. ton, Chiny trzykrotnie (do 677 tys. ton), Turcja kupiła 962,6 tys. ton (o 200 tys. t więcej r/r), a Brazylia, która prawie nigdy nie kupowała takich towarów w Rosji, zakupiła 151,7 tys. t. To jednak i tak znacznie mniej niż dostarczono do Unii – 3,08 mln ton w listopadzie.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Paliwa
Na stacjach benzynowych zaczyna brakować paliwa. Nie zatankujesz, ile chcesz
Materiał Promocyjny
Zrównoważony transport miejski w Polsce Wschodniej: program Fundusze Europejskie
Paliwa
Orlen planuje produkcję paliwa syntetycznego
Paliwa
Orlen na tropie alternatyw. Chce mieć w Kętrzynie tłocznię oleju rzepakowego
Materiał partnera
Gaz wsparciem dla zielonej transformacji
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Paliwa
Grupa Orlen chce kupić Energop
Paliwa
Będzie francuski cud przy pompie. Rząd naciska na biznes