Koncerny naftowe będą publikować rekordowe bilanse, wynikające z wysokich cen paliw płynnych i coraz większego popytu. Ich łączne zyski mogą dojść do 200 mld dolarów. To wywołuje coraz większą krytykę i apele w rosnącej liczbie krajów, by obłożyć je podatkiem od nadzwyczajnych zysków.
Zyski największego na świecie ExxonaMobila były większe od dotychczas rekordowego wyniku netto 45,2 mld dolarów z 2008 r., kiedy baryłka ropy kosztowała 148 dolarów, o 30 proc. więcej od średniej ceny z 2022 r.. — Generalne dochody i przepływy gotówki znacznie rosły z roku na rok — przyznała Reuterowi dyrektor finansowa tego koncernu, Kathryn Mikells — Doszło do tego na skutek kombinacji dużych rynków, dużej wydajności, dużego wydobycia i naprawdę dobrej kontroli kosztów — dodała.
Czytaj więcej
Robert Habeck i Bruno Le Maire udają się do Waszyngtonu na rozmowy o przychylnym traktowaniu firm z Europy i o subwencjach związanych z ekologią.
ExxonMobil odpisał 1,3 mld dolarów z zysków w IV kwartale z powodu unijnego podatku nadzwyczajnego i na pokrycie deprecjacji części aktywów. Koncern zaskarżył decyzję Brukseli o nałożeniu na niego tego podatku. Bez tych odpisów roczny zysk wyniósłby 59,1 mld dolarów, wydobycie ropy i gazu wzrosło w roku o ok. 100 tys. bd do 3,8 mln bd, skonsolidowany zysk na akcję wyniósł 3,4 dolary, analitycy liczyli na 3,29 — wynika z danych firmy Refinitiv.
Wypracowany bilans może stać się powodem do konfrontacji z urzędem prezydenta USA. Administracja Joe Bidena już skrytykowała koncerny naftowe za obsypywanie akcjonariuszy pieniędzmi zamiast lokowania ich w wydobycie i przerób.