Reklama
Rozwiń

Obajtek: Katastrofa paliwowa na Węgrzech to efekt zbytniej ingerencji na rynku

Rząd Węgier zniósł w środę limity cen na benzynę i olej napędowy. W kraju od kilku dni panuje panika, na stacjach brakuje paliw. Sytuację na Węgrzech skomentował prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, twierdząc, że ostrzegał przed takim scenariuszem.

Publikacja: 07.12.2022 11:57

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek

Foto: PAP, Paweł Jaskółka

ala

„Katastrofa paliwowa na Węgrzech to efekt zbytniej ingerencji w zasady wolnego rynku. Teraz brakuje tam paliw i jest drożej niż na polskich stacjach. Ostrzegałem przed takim scenariuszem, kiedy politycy opozycji nawoływali, by ceny paliwa sztucznie obniżać” – napisał na Twitterze Daniel Obajtek.

Tak szef Orlenu odniósł się do krytycznej sytuacji na rynku paliw na Węgrzech. W środę, 7 grudnia, węgierski rząd zniósł limity cenowe na benzynę i olej napędowy, które obowiązywały od listopada 2021 r. Przez rok Węgrzy mogli kupować paliwa taniej – maksymalna cena benzyny 95 i oleju napędowego wynosiła 480 forintów za litr (obecnie to 5,47 zł). Z niższych cen korzystać mogli wyłącznie kierowcy pojazdów posiadających węgierskie tablice rejestracyjne, co budziło ostry sprzeciw Brukseli.

Czytaj więcej

Węgrzy pożegnali tańsze paliwa. Teraz zapłacą drożej niż w Polsce

Teraz jednak na wniosek koncernu naftowo-gazowego MOL rząd Węgier postanowił w trybie natychmiastowym znieść limity, które według wcześniejszych ustaleń miały wygasnąć dopiero z końcem grudnia. Ceny wzrosły do równowartości 7,31 zł za litr benzyny i 7,97 zł za litr oleju. To przełoży się na jeszcze wyższą inflację na Węgrzech, która już jest jedną z najwyższych w UE i sięga ponad 21 proc.

Od kilku dni w kraju panowała panika – kierowcy masowo wykupowali paliwa na zapas, co doprowadziło do potężnych kolejek, braków surowców, a nawet zamknięcia niektórych stacji. MOL przewiduje, że unormowanie sytuacji zajmie do 1,5 miesiąca.

Czytaj więcej

Rosja eksportuje paliwa taniej niż sprzedaje w kraju. Kreml reaguje

Węgrzy wciąż kupują paliwa w Rosji pomimo prowadzonych przez Kreml działań wojennych w Ukrainie i unijnych sankcji. Po ustaleniu w ubiegłym tygodniu przez Brukselę limitu cenowego na ropę z Rosji w wysokości 60 dolarów za baryłkę, MOL ma poważne problemy z importem surowca. Rosja podtrzymuje, że nie uzna unijnego limitu cenowego i grozi wstrzymaniem eksportu ropy.

Paliwa
Nowa akcja promocyjna Orlenu. Ceny paliw na stacjach obniżone na wakacje
Paliwa
Shell rozważa przejęcie BP. Megafuzja paliwowa na horyzoncie
Paliwa
Jeśli nie dojdzie do eskalacji w Iranie, Polaka zaboli tylko trochę przy tankowaniu
Paliwa
Węgry idą na zwarcie z resztą Unii. Zablokują 18-ty pakiet sankcji
Paliwa
Analitycy: W najbliższych dniach wzrosną ceny paliw na stacjach